Papierówki dla mnie zawsze będą symbolem beztroskich lat dzieciństwa i lata. Jak dobrze, że mam ją na działce. Poza sentymentem z jej owoców wychodzą mi najpyszniejsze jabłkowe przetwory. Co roku właśnie z Papierówek robię bezcukrowe kompoty, ocet na przetwory i nie tylko 😉 oraz pyszne jabłka na zimowe szarlotki… Dziś własnie o nich. 🙂
Jabłka robi się bardzo prosto, bo wystarczy je obrać, zetrzeć, zakwasić sokiem z cytryny i zapasteryzować. Przechowują się doskonale!
W przepisie nie będę podawała proporcji, bo te są tutaj nie istotne.
Składniki:
jabłka – najlepiej lekko kwaskowate
sok z cytryny
Wykonanie:
- Jabłka obieramy, ścieramy na tarce o grubych oczkach. Już po pierwszym utartym jabłku wciśnij sok z cytryny (ilość zależy od ilości jabłek – ja na ok. 4 kg użyłam połowy), wtedy jabłka nie będą tak szybko się utleniać, a w słoiczku zachowają jasny kolor. Kolejne utarte jabłka mieszamy z tymi pokrytymi sokiem cytrynowym.
- Jabłkową masą napełniamy ciasno” słoiki.
- Pasteryzujemy ok. 30 minut od czasu zagotowania się wody.
- Po pasteryzacji słoiczki przewracamy do góry dnem, przykrywamy kocykiem lub ręcznikiem, zostawiamy do wystudzenia. Wklęsle wieczko słoika po postaryzacji jest gwarancją dobrego przechowania jego zawartości – pokrywka nie powinna „pykać”.
Rady/uwagi:
- kontakt z metalem przyśpiesza utlenianie, więc najlepiej nie ścierać jabłek do metalowej miski;
- soku z cytryny ma pokryć jabłka, a te podczas ucierania wytrącają trochę soku, więc sam sok z cytryny dobrze się rozprowadza, nie trzeba dodawać go dużo.
- dodatek soku z cytryny sprawia, że jabłka swietnie się przechowują.
Maliny juz zrobilam. Wg tego przepisu
https://povar.ru/recipes/malina_v_sobstvennom_soku_na_zimu-58144.html
U mnie bez cukru, w soku – miętę dla aromatu dorzuciłam, a dosłodzimy jakby co potem. 😉 Dziękuję za linka, poprzeglądam sobie receptury..
Nie wiem, czy jestes jeszcze z tego pokolenia, co uczylo sie jako tako rosyjskiego, ale tu jest taki przepis na jablka do szarlotki
https://www.good-menu.ru/jam/zagotovka-iz-yablok-dlya-pirogov51.html
W nim jest taka pozycja jak zostawianie jablek na noc z cukrem, by puscily sok. Jesli chodzi o moje peczniejace jablka, to moze to byc wcale nie takie glupie, by zdecydowaly sie przez noc, jaka objetosc chca zajac w sloiku….
Rosyjski kiedyś uczyłam się (w podstawówce, średniej, studiach), teraz przeczytam, nie wszytko rozumiem, ale z przepisami daje radę. 😉 Tak to jest, jak się języka nie używa…Ja w większości robię przetwory bez cukru – chyba, że dla męża jakaś zachcianka. 😉
Niestety moje jablka to nie soczysta papierowka, dluga posucha sprawila, ze w ogole soku nie puszczaja, musialam szybko robic zalewe. Co wiecej, od posuchy byly jakies takie podsuszone juz na dzrewie, i jak przyszlo im sie pasteryzowac, nagle zaczely nabierac objetosci i przec ze sloika :-O. Ale i tak sie ciesze na ten dokladny i prosty przepis! Dzieki! Buzka
Olesiu, moje też jakoś sporo soku nie puszczają, a bardziej wyglądają jak przesmażone. Uściski wprost z kuchni – dziś u mnie maliny. Buziaki :*