Mam przyjemność zaprosić Cię do przygotowania smacznych, bezglutenowych pierogów z dodatkiem mąki kasztanowej. Dzięki temu dodatkowi ciasto jest spójne, nie pęka, a same pierogi doskonale się sklejają.
Bezglutenowe ciasto pierogowe w swych właściwościach jest inne, niż to z glutenem. Nie naciągniemy go, nie jest tak elastyczne. Dlatego wałkuj go na taką grubość, jaką chcesz, by miały pierogi, a farszu nie nakładaj dużo. Tym sposobem unikniesz rwania, pękania ciasta podczas lepienia pierogów.
Na blogu jest już kilka sprawdzonych ciast pierogowych np. ryżowo-tapiokowe lub gryczana zaparzane. Każde jest miękkie i smaczne.
Do polania pierogów używam orzechowej omasty/okrasy. Smakuje rewelacyjnie! Jeżeli komuś brakuję mięsnych skwarków, to namawiam do jej zrobienia.
Składniki:
Ciasto (ok. 20 małych pierogów – krążki o średnicy 5,5 cm):
ok. 50 ml gorącej wody
20 g mąki kasztanowej
20 g mąki z sorgo
20 g skrobi ziemniaczanej
1 łyżeczka oliwy
1/3 łyżeczki soli
Farsz pieczarkowy:
80 g oczyszczonych pieczarek
1 łyżka płatków owsianych
1 szalotka – mała
1 łyżka natki pietruszki
1 ząbek czosnku
sól, pieprz – do smaku
1 łyżka oliwy
Omasta:
6 orzechów włoskich
4 – 5 łyżek oliwy
Wykonanie:
Farsz
- Cebulę drobno siekamy, podsmażamy do zeszklenia na oliwie. Pod koniec dokładamy przeciśnięty przez praskę czosnek. Chwilę przesmażamy.
- Dodajemy drobno pokrojone pieczarki, dusimy pod przykryciem.
- Pod koniec, gdy grzyby są już miękkie, dodajemy posiekana natką pietruszki, płatki owsiane. Chwilę przesmażamy. Blendujemy.
Ciasto:
- Na ogniu nastawiamy wodę do gotowania pierogów, garnek przykrywamy miską – nagrzaną miskę wykorzystamy przy cieście.
- Mąki przesiewamy – nie pomijaj tego etapu, ponieważ mąka kasztanowa ma tendencję do grudkowania.
- Do mąki dodajemy sól, oliwę, gorącą wodę, zagniatamy ciasto.
- Ciasto umieszczamy na talerzu, przykrywamy je gorąca miską. Dzięki temu uelastyczni się i nie będzie wysychało.
- Ciasto wałkujemy na pożądaną grubość – ja wałkuję na papierze do pieczenia lekko wysmarowanym oliwą.
- Na wycięte krążki nakładamy farsz, sklejamy.
- Wrzucamy na wrząca, osoloną wodę, gotujemy po wypłynięciu ok. 2 minuty.
- Orzechy rozgniatamy w moździerzu lub drobno siekamy, lekko podsmażamy na oliwie uważając, aby ich nie przypalić. Polewamy pierogi.
- Smacznego!
Właśnie okazało się, że mój narzeczony nie toleruje glutenu. Szukamy więc przepisów na jego przypadłość – Twoje pierogi wpadły nam w oko, więc z chęcią go wypróbujemy 🙂
Pokusilam sie na te pierogi. Jakis wewnetrzny glos mi mowil – spoko, z Aga wszystkie przepisy to pestka. Ale los chcial inaczej :). Wiedzialam, ze ta maka kasztanowa, to bestia, juz jak robilam z nia nalesniki, to wychodzily kaprysne, sie darly, trzba bylo z nimi jak z jajkiem. A moze sek porazki byl w tym, ze zamienilam make sorgo, ktorej nie mialam, na make z petit epautre. W kazdym badz razie ciasto wyszlo kleiste jak djabli, kleilo sie do wszystkiego. Poradzilam sobie , posypajac potworna iloscia maki stolnice, uzywajac specjalnego plastykowego „oddzieracza” do ciasta, robiac baaardzo malutkie pierogi (prawie jak rosyjskie pielmieni), i rozplaszczajac ciasto na dloni (walkiem sie nie dalo). Podwoilam ilosc skladnikow, a wyszlo mi tylko 16 pierogow. Na ktore odwaznie rzucila sie moja 8 latka i zmiotla wszystkie, zostawila tylko 2 dla mamusi i 1 dla tatusia. Faktycznie, byly przepyszne w smaku! Co im sie chwali – pierogi te wspaniale trzymaja sie podczas gotowania, nie rozlaza sie wcale i ani nie zamierzaja. W odroznieniu od poprzednich pierogow na mace gryczanej, ktorym trzeba bylo pilnowac co do sekundy czas gotowania, inaczej sie w mig rozlazily.
Aga, wiesz, że Cię cenię bardzo… a teraz to już cenię Cię mega! Bo nie wiem jak Ty z tego ciasta ulepiłaś takie pierożki? 😉 Mi wyszła bardziej masa niż ciasto pierogowe… Oblepiłam farsz tym ciastem i wyszły kluski 🙂 ale w smaku super! Czy mozesz zdiagnozować co z tym ciastem jest nie tak? Wydaje mi się że za mało mąki jest w przepisie…
Iwona, z ciastami pierogowymi jest tak, że są bardzo wrażliwe na grubość mielenia mąk, wilgotność powietrza – najbardziej widać to właśnie w ciastach pierogowych. Ze swojej praktyki widzę, że ilość mąki jednego razu jest taka, jak w chwili spisywania przepisu, a następnym razem muszę dać jej np. więcej. Jeżeli widzisz taką potrzebę, to zamiast się mordować, solidnie podsyp mąką stolnicę lub dodaj więcej mąki. Pozdrawiam bardzo!