Mojej młodszej dziewoi jabłecznika się zachciało. Nie byłoby to żadnym kłopotem, bo na szarlotkę przepis niezły mam <klik>. Niestety jest w nim coś, czego w tym momencie nie może – jajka. Trzeba było mi robić bez. 😉 O dziwo pierwsza próba i wyszło na tyle dobrze, że przepis publikuję. Zjadłyśmy placek ze smakiem.

Ciasto jest kruche, zwarte, nie rozpadam się. Z czasem zyskuje na teksturze.

Dla bezglutenowych, a szczególnie bezjajecznych wypieków polecam mniejsze formy. Dużo prościej się piecze.

Składniki (tortownica o średnicy 17 cm):

Ciasto:

130 g płatków owsianych (certyfikat)

100 g migdałów (całe, płatki) – zmielone na mąkę

10 g tapioki

20 g mąki gryczanej białej/niepalonej

55 g masła klarowanego lub oleju kokosowego – rozpuszczone

25 g syropu z tapioki czy daktyli

1 łyżeczka proszku do pieczenia

25 g ksylitolu

1 łyżka nasion lub łuski babki płesznik, 1/2 łyżeczki mielonego lnu plus 7 łyżek wody

Wykonanie:

1. Patki owsiane podprażyć minutę- dwie na gorącej patelni. Zmielić na mąkę.

2. W misce umieścić wszystkie suche składniki.

3. Do zimnej wody dodać nasiona.

4. Wszystkie składniki dodajemy do mąk. Zagniatamy zwarte ciasto.

5. Dno formy wykładamy papierem, brzegi smarujemy tłuszczem. Zostawiamy ok. 1/5 ciasta na paski lub kruszonkę. Nakłuwamy ciasto widelcem.

6. Umieszczamy w nagrzanym do ok. 170 – 180 stopni piekarniku i podpiekamy przez ok. 10 minut.

7. Wykładamy na ciasto jabłka. Wałkujemy pozostałe ciasto i tniemy paski lub rozkruszamy w dłoniach i posypujemy po wierzchu.

8. Pieczemy ok. 35 minut w 180 stopniach. Po upieczeniu możemy ciasto udekorować podprażonymi płatkami migdałowymi lub posypać cukrem pudrem z ksylitolu.

Jabłka:

4-5 jabłek – szara reneta lub inne preferowane

2 łyżek ksylitolu lub według własnego smaku – zależy od słodkości owoców

1/2 łyżeczka cynamonu cejlońskiego

1 łyżeczka żelatyny ( można zamienić na łyżkę galaretki bezcukrowej) – opcjonalnie

Wykonanie:

1. Jabłka obieramy, kroimy na kawałki, umieszczamy w rondlu z grubym dnem, podlewamy ok. 4 łyżkami wody. Prażymy.

2. Pod koniec dodajemy słodzidło, opcjonalnie żelatynę.

3. Jabłka wykładamy na ciasto.

Rady:

  • wodę można zamienić na mleko roślinne;
  • ciasto zagniatamy do zwartej kuli, jeżeli mamy z tym problem to dodajmy łyżkę płynu więcej;
  • masło klarowane można zamienić na innego rodzaju tłuszcz roślinny, a żelatynę pominąć – opcja wegańska.

Komentarze:
guest
14 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments
Anna
Anna
5 lat temu

Czy to musi być masło klarowane lub olej kokosowy? Czym zastąpić syrop z tapioki czy daktyli?

Anna
Anna
Reply to  Aga Bednarska
5 lat temu

Dziękuję za szybką odpowiedź. Pozdrawiam.

Ela
Ela
4 lat temu

Czy mąkę z migdałów można zastąpić inną? Może kasztanowa?

Elżbieta
Elżbieta
Reply to  Aga Bednarska
4 lat temu

Zrobiłam z migdałową i wyszło pyszne, ale młody z nietolerancją po prostu nie mógł jeść.

KAROLINA
KAROLINA
4 lat temu

Ciasto miękkie, wilgotne, dla mnie idealne 🙂 Zajadamy się 🙂

Aga
Aga
3 lat temu

Wegańskie z żelatyna ?

Kwlly
2 lat temu

Jak mozna tak spróbować stara dobra szarlotkę. Najlepsza jest z mąki pszennej. Ewentualnie mix mak bez glutenu.a tu takie czarne niewiadomo co niesmaczne.

PK
PK
2 lat temu

FENOMENALNA szarlotka! <3 Nie miałam syropu daktylowego, więc namoczyłam i potem zmieliłam kilka daktyli i dodałam ok. 1-2 łyżeczki miodu (do ciasta). Nie chciało mi się bawić z agarem, a żelatyny nie miałam, więc sypnęłam ok. łyżeczkę skrobii z tapioki do jabłek – też fajnie się "połączyły". Osoby bez żadnych ograniczeń dietetycznych jadły, aż im się uszy trzęsły… 😉 Zrobiłam w naczyniu żaroodpornym, bo nie miałam małej blaszki do ciasta. Ewidentnie przepis jest świetny i podatny na małe "dopasowania". Na pewno będę wracać do niego. Dziękuję! 🙂