Powszechnie uważa się, że kapusta dotarła do nas z Włoch wraz z Boną Sforzą. Jednak mamy przekazy źródłowe, które świadczą o tym, że już wcześniej ją w Polsce jadano. Kapusta nie musiała do nas docierać wraz z dworem królowej, wszak za miedzą od XI wieku uprawiali ją Niemcy.
Kapusta biała, to moc przeciwutleniająca, która wynika z obecności witaminy C i E, polifenoli i karotenoidów. Tyczy się to zarówno świeżej jak i kiszonej postaci. Tej cennej mocy nie niszczy obróbka termiczna, a wprost przeciwnie. Substancje o właściwościach przeciwutleniających powstają w jej trakcie. Ogrzewanie sprawia, że zostaje uwolnionych wiele składników, które reagują z większą liczbą rodników i utleniaczy.
W zaistniałych okolicznościach chyba nie muszę zbyt długo namawiać na gulasz z kapustą w roli głównej. Przynajmniej mam taką nadzieję.
Średnia główka kapusty – poszatkowana jak najcieniej (im cieniej, tym szybciej się ugotuje)
5 mięsistych pomidorów – pokrojone w kostkę
2 cebule – pokrojone w kostkę
2 ząbki czosnku – przepuszczone przez praskę
Ok. 150 ml pasty pomidorowej
100 ml czerwonego wina – opcjonalnie
5 łyżek ryżu – przepłukany kilkakrotnie
4 goździki
1/4 łyżeczki cynamonu – opcjonalnie
1/4 łyżeczki kuminu – mielony
1/3 łyżeczki chili kaszmirskiego lub innego lub wedle własnych preferencji
1/2-3/4 łyżeczki papryki słodkiej
2 listki laurowe
2 ziela angielskie
1/3 limonki – sok – opcjonalnie, zależnie od naszych upodobań
1/2 łyżeczki ksylitolu
Sol
Pieprz – szczypta
Ok. 1,5 -2 litra wody – dolewamy w razie potrzeby, cieżko precyzyjnie określić
1 pęczek koperku – posiekany
4 łyżki tłuszczu do smażenia – preferowanego
Wykonanie:
1. W dużym rondlu lub garnku rozgrzewamy tłuszcz, podsmażamy cebulę do zeszklenia, dodajemy czosnek, minutę przesmażamy.
2. Do cebuli wrzucamy pomidory, przesmażamy ok. 3 minut, dokładamy kapustę z łyżeczką soli, smażymy do zmiękczenia kilka minut. Kapusta zmniejszy swoją objętość.
3. Teraz wlewamy pastę, wino, wodę. Dodajemy goździki, gotujemy pod przykryciem do chwili, aż kapusta będzie prawie miekka.
4. Dodajemy ryż. Gotujemy do miękkości.
5. Pod koniec gotowania doprawiamy pozostałymi przyprawami.
6. Podajemy z pieczywem.
Ciekawy przepis a, że uwielbiam warzywa to go sobie zapisuję do przygotowania.
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszko, przepis bardzo ciekawy! Dalam tylko dwa pomidory i o jedną łyżkę ryżu więcej, też wyszło. Chyba goździki robią tu robotę, że tak charakterystycznie smakuje. Wyszło tyle, że chyba tydzień będziemy jeść! ?
Aniu, byle nie za karę. 😀 Buziole kochana. :*
Żadna kara, Aguś! Za to latorośl się zajadała jednak dopiero wtedy, gdy podsmażyłam kielbaske i dałam do gulaszu. I tu by się kończyła opcja wegańska…ale najważniejsze, że wraz z kiełbaską zjedzono warzywa!
Tłuszcz pięknym nośnikiem smaku jest. 😀 Każda metoda przemytnicza jest słuszna. 😀
Ciekawy przepis. A ponieważ dużo w nim pomidorów zapraszam do dodania przepisu do mojej akcji Warzywa psiankowate 2018!