Jabłkowe pączki wymyśliłam specjalnie dla mojej Oliwki (córki). Biedulka nie może przez jakiś czas jeść jajek, ale może i uwielbia jabłka. Poszłam w tym kierunku. To, co powstało, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Nie spodziewałam się, że będzie tak ładnie, tak smacznie. Mięciutkie, smażone jabłko i ciepła konfitura robi nam naprawdę bardzo dobrze… Pychota niezwykła! Wykonanie banalnie proste.
5-6 jabłek – malutkich, o średnicy ok. 6 cm
Konfitura, powidła, gęsty dżem
Tłuszcz do głębokiego smażenia
Ciasto:
30 g mąki ryżowej
30 g mąki z ciecierzycy
Ok. 100 ml wody
1 łyżeczka cynamonu – cejlońskiego
Wykonanie:
1. W wąskim naczyniu, kubku rozgrzewamy tłuszcz do głębokiego smażenia. Tłuszczu ma być tyle, by przykrył jabłka.
2. Jabłka obieramy, wydrążamy środek, ale nie na wylot! Nakładamy w otwór powidła, umieszczamy jabłko w naczyniu z ciastem, oblewamy je ciastem. Wkładamy do rozgrzanego oleju – wydrylowany otwór ma być na górze. Smażymy na ciemno złoty kolor.
3. Podajemy polane sokiem lub posypane ksylitolowym pudrem.
Rady:
- mąkę ryżową, jeżeli ktoś nie może, można zastąpić ciecierzycą;
- jeżeli częściowo ciasto spłynie z konfitury, to spokojnie można to uzupełnić polewając jabłko podczas pieczenia ciastem.
A na co zamienic make z ciecierzycy jak ktos nie moze?
Wtedy trzeba ciasto na jajkach zrobić – mąka do podmiany nie gra roli (lukurydziana, skrobiowa jakaś czy gryczana).
Świetny przepis!
Skorzystamy i u nas. Wyglądają pysznie!
Cześć Amanda! ,Zachęcam niezwykle, bo one są zwyczajnie smaczne… Ściskam i do napisania. :*
Jakiś czas temu piekłam nadziewane jabłka, ale bez ciasta. Chętnie spróbuję, jak one smakują. Dzięki za przepis.