Zapraszam na elastyczne i smaczne tortille. Po upieczeniu nie twardnieją. Bardzo proste w przygotowaniu. Te placuszki zadowoliły podniebienia moich córek. Matce też zasmakowały, a nie jestem entuzjastką batatów, zresztą moje dzieci też nie. A tu proszę, w tak smaczny sposób po batacie zjadły. 🙂

Składniki (ok. 7-8 sztuk):

2 bataty (ok. 400 g wagi po obraniu)

150 g mąki owsianej (u mnie zmielone płatki)

30 g skrobi ziemniaczanej

1 łyżeczka suszonej bazylii

3/4 łyżeczki soli

Wykonanie:

1. Bataty obieramy, kroimy, gotujemy do miękkości. Najwygodniej i najszybciej gotuje się pokrojone plastry na parze. Miażdżymy widelcem na pure.

2. Od razu do ciepłej batatowej masy dodajemy pozostałe składniki, łyżką łączymy, a następnie wyrabiamy ciasto. Powinno stworzyć zwartą kulę. Jeżeli takie nie jest, to podsypujemy odrobinę mąki owsianej. Dajemy ciastu ok. 20 minut odpocząć przykryte ścierką.

3. Odrywamy od ciasta kawałki wielkości mandarynki i wałkujemy na blacie podsypanym mąką np. ryżową. Wałkujemy cienko, tak, jak tylko się cienko da, żeby ciasto się nie rwało – ok. 2-3 mm.

4. Mocno rozgrzewamy patelnie i na rozgrzaną wrzucamy placek. Po ok. 20 sec. przewracamy i powtarzamy czas. Po tym czasie przewracamy już częściej, żeby placek się nie spaliła. Gdy widzimy, że ciasto zaczyna się unosić, drewnianą łyżką dociskamy jego brzegi. W ten sposób pobudzamy rośnięcie jeszcze bardziej.  Ogólnie pieczemy do czasu, aż placek wyrośnie – pojawi się taka pufka.

Uwaga:

proszę się nie martwić, jeżeli pierwszy placek kiepsko wyrośnie, lub nie wyrośnie praktycznie wcale. Może się tak zdarzyć ze względu na słabo nagrzaną patelnie.