Dzisiaj zapraszam Cię na ulubioną potrawę moich córek – na wegańską lasagne w stylu ragu alla bolognese. Co tu dużo mówić – jest wyśmienita! Na jej genialny smak wpływa kilka istotnych rzeczy, o których poniżej. 

Chcesz gotować smaczne włoskie potrawy?  Używaj włoskich składników! 

Oliwa.  Dobra oliwa podkreśla smak jedzenia, jest aromatyczna i zwyczajnie smaczna. Niestety w ogólnie dostępnych sklepach rzadko można dostać dobrą oliwę. Ludzie przez to zrażają się do niej. Pamiętam, jak znajomy Włoch, stwierdził, że te, które w Polsce kupował powinno zgłosić się do sanepidu… Niestety jest w tym dużo prawdy. W swojej kuchni używam oliwy pochodzącej z Włoch (od jakiegoś czasu „kupiła mnie” również oliwa grecka).

Makarony. Często czytam zapytania o to, jakich makaronów używam, gdzie je kupuję. Odpowiedź brzmi: domowych lub włoskich. Innych już nie chcę (!) – za bardzo lubię smacznie jeść, by akceptować średniość. Włosi nawet w bezglutenowych pastach są mistrzami.  Jeżeli chcesz jeść wyśmienity, bezglutenowy makaron, który smakuje, wygląda i zachowuje się niczym glutenowy (nie rozpada się), to kupuj ten wyprodukowany we Włoszech. Nie zawiedziesz się!

Włosi udowadniają, że bezglutenowe makarony mogą smakować i wyglądać iście pszennie!

Przy tej okazji z nieukrywaną przyjemnością zarekomenduję Ci miejsce, które zachwyciło mnie od pierwszego wejrzenia.  Zapraszam Cię doWłoskiej Kuchni -internetowego sklepu, z włoskimi produktami, w którym stawia się na jakość. 

Właśnie w nim znalazłam bogatą ofertę – zarówno ze względu na mąki, z których zostały zrobione (w tym bio), jak i formy (lasagne, tagiatellewstążki, capellini – nitki, kolanka i inne) –  bezglutenowych makaronów, które pokochałam od pierwszego gotowania. 

Makaron do lasagne kupisz w tym miejscu <Klik>.

Jak ja się cieszę, że w internetowej przestrzeni można znaleźć miejsca, które przepełnia pasja, dbałość o jakość produktów i miłość do Włoch.  W czasach, kiedy ilość zastąpiła jakość, są one tym cenniejsze. Chcę takie miejsca propagować, polecać, bo uważam, że warto! 

Nawiasem, bezglutenowa oferta „Włoskiej Kuchni” nie ogranicza się do makaronów – rzuć okiem na inne bezglutenowe działy – z pastami, sosami, przekąskami, przetworami, oliwami, wegańskimi serami, wegańskim pesto (pycha!)… Jest zacnie! Za każdym razem, gdy przeglądam ofertę sklepu, dostaję ślinotoku. 😀 

Poza wyśmienitym makaronem, w przepisie wykorzystałam wegański odpowiednik mozzarelli firmy Verysmozzarelle” w plastrach z bazylią – która również pochodzi z „Włoskiej Kuchni”. Jak do tej pory mozzarelle tej marki, to najsmaczniejsze sery do zapiekania, jakie spotkałam w Polsce.  „Mozzarelle” świetnie się topią, do złudzenia przypominając te prawdziwe. Nie zawierają laktozy, jajek, składników GMO, soi, glutenu, konserwantów, barwników, a wykorzystany ryż pochodzi w całości z włoskich pól.

Wegańskie „sery” Verys możesz kupić stacjonarnie w sieci sklepów Auchan

 

 

Siła smaku sosu tkwi w składnikach i technice gotowania. Dzięki nim warzywny sos smakuje iście mięsnie.

Buttuto, soffritto i Insaporire otwiera przed nami bogactwo smaku i aromatu. 

Czym jest battuto?

Battuto, to bardzo drobno posiekana warzywa. Termin pochodzi od włoskiego słowa Battere, co w tłumaczeniu oznacza uderzać. We Włoszech służy do tego bardzo ostry nóż o półkolistym kształcie, który zwie się mezzaluna. Przydatne w kuchni ustrojstwo. To, z czego przygotujemy battuto zależny od potrawy, jaką chcemy ugotować. Nas dziś interesują sosy, więc tradycyjną ich podstawę stanowi marchew, seler naciowy, cebula i natka pietruszki. W kuchni francuskiej taką bazę zwie się mirepoix. Rozdrobniliśmy warzywa, teraz możemy przystąpić do kolejnego etapu, do soffritto.

Soffritto.

Tym terminem określa się wolne podsmażanie na tłuszczu rozdrobnionych wcześniej warzyw. Kolejność dodawanych warzyw i sposób gotowania pozwala wydobyć z nich bogatszy smak, który dosłownie rozkwita. Ale to jeszcze nie koniec. Smażenie trzeba nam zakończyć z przytupem, czas na insaporire. ?

Insaporire

To nic innego, jak nadanie potrawie smaku, tak też ten termin się tłumaczy. Po powolnym smażeniu czas na zwiększenie ognia i dodanie przypraw, oliwy, wina.

W tak zacnych okolicznościach zapraszam Cię na najsmaczniejszą wegańską lasagne w stylu bolognese (naprawdę!)- jeżeli mnie już trochę znasz, to wiesz, że nie zwykłam rzucać słów na wiatr. 

 

Składniki (forma 25 cm x 18 cm):

1 opakowanie bezglutenowego makaronu do lasagne – u mnie włoski La Veneziane 

Nadzienie:

500 ml pasty pomidorowej 

400 ml wody 

200 g zielonej soczewicy 

1 duża marchew

2 laski selera naciowego

1 duża cebula

2 ząbki czosnku

50 ml oliwy z oliwek 

50 ml czerwonego wytrawnego wina – opcjonalnie 

1/4 łyżeczki suszonego cząbru

1/4 łyżeczki suszonego rozmarynu 

2 liście laurowe

2 ziela angielskie

sól do smaku

1 łyżeczka octu balsamicznego – opcjonalnie 

Wykonanie:

  1. Warzywa, prócz czosnku, posiekać nożem lub robotem w bardzo drobniutką kostkę – najdrobniej, jak tylko się da. Ja używam do tego noża Mezalluna, z ostrzami w kształcie półksiężyca. 
  2. W rondlu rozgrzać oliwę, podsmażyć na niej ząbki czosnku, liście laurowe i ziela angielskie. Następnie dodać rozdrobnione warzywa, przesmażyć do zeszklenia przez ok. 10 minut. Pod koniec zwiększyć ogień i podlać warzywa czerwonym winem. 
  3. Dodać przepłukaną soczewicę, podlać pastą pomidorową, wodą, cząber, rozmaryn – dusić do miękkości soczewicy. Pod koniec doprawić solą, octem balsamicznym. Następnie lekko zblendować. 

Beszamel:

70 g orzechów nerkowca 

500 ml wody 

45 ml oliwy z oliwek 

10 g mąki ryżowej 

10 g skrobi ziemniaczanej 

8 g skrobi ryżowej lub kukurydzianej

2 g mąki z ciecierzycy 

1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej

2 liście laurowe

szczypta białego pieprzu 

sól do smaku 

Wykonanie: 

  1. Namoczone przez 1-2 godziny orzechy z nerkowców opłukać, zblendować z ok. 200 ml wodą. Pod koniec rozdrabniania dodać pozostałą część wody. 
  2. Mleko orzechowe zagotować z liśćmi laurowymi. Ściągnąć z ognia. 
  3. W rondelku rozgrzać oliwę, dodać mąki, minutę przesmażyć, dolać orzechowy napój, doprowadzić do zagotowania, gotować przez 1-2 minuty. Doprawić sola, gałką muszkatołową, pieprzem. 

Inne dodatki 

Ser wegański – u mnie włoska wegańska mozzarella marki Verys 

 

Składanie lasagne:

  1. Na dno formy wyłożyć warstwę „bolognese”.
  2. Na to warstwa płatów makaronu do lasagne, sos soczewicowo-warzywny, sos beszamelowy.
  3. Czynność powtórzyć tworząc 4-5 warstw. Na wierzch dodatkowo wykładamy wegański odpowiednik sera mozzarella, polewamy oliwą. 

Piec w 220 stopniach C przez ok. 30 minut. 

Komentarze:
9 komentarzy
  1. Kasia 10 stycznia, 2022 at 08:09 - Reply

    Idzie jakoś zastąpić nerkowce? 🙁

    • Aga Bednarska 7 lutego, 2022 at 19:55 - Reply

      Można zrobić na sojowym, na jogurcie preferowanym – idzie jakoś te nerkówce ominąć.

  2. Olesia 29 października, 2021 at 19:54 - Reply

    Lasagne wyszlo boskie w smaku! Soczewica niestety sie gotowala az pol godziny. Zastanawiam sie, czy nie ugotowac ja nastepnym razem osobno. Bo w sosie pomidorowym ona chyba nie chce zabardzo mieknac. Maki pozamienialam na oko, bo nie mialam zadnej skrobi, ani ziemniaczanej ani kukurydzianej; dalam skrobie z tapioki i juz nie pamietam co, ale beszamel wyszedl wysmienity, chyba maki w nim nie sa krytyczne.

  3. Olesia 29 października, 2021 at 18:02 - Reply

    Witam serdecznie! Czy moglabys nastepnym razem jak bedziesz robic, wlaczyc stoper na to gotowanie do miekkosci soczewicy, bardzo bym chciala wiedziec, ile czasu w sumie trzeba na te lasagne. I jeszcze prosba, takie rzeczy jak zamoczenie orzechow na pare godzin pisz na samym poczatku przepisu, bo zaczynam juz cos robic, i nagle docieram do takiego punktu, i widze, ze niestety jestem uziemiona w swoim rozpedzie na 2 godziny :)…

    • Aga Bednarska 29 października, 2021 at 18:24 - Reply

      Stopera nie posiadam, zawsze można samemu zmierzyć, by następnym razem wiedzieć ile czasu zajmuje pieczenie – każdy piekarnik i soczewica, to inny czas. 😉 Co do przepisów, to polecam przed przystąpieniem do gotowania zawsze przeczytać go w całości. Ułatwia to przygotowanie produktów, pozwoli oszacować, czy przepis jest odpowiedni dla naszych preferencji itd. Ja zawsze czytam cały przepis przed tym, zanim wprowadzę go w czyn. Pozdrawiam 🙂

  4. Rysia 10 lipca, 2021 at 18:48 - Reply

    A jaki blender pani poleca ? Tak zeby bez problemu zmielil orzechy itd

    • Aga Bednarska 24 lipca, 2021 at 19:32 - Reply

      Rysiu, żeby zmielić orzechy na „śmietankę”, na kremową konsystencję powinno się użyć rozdrabniacza – niewielkie pojemniki, coś jak młynek, dołączone do blendera. Camry ma dobrą moc i załączony szklany rozdrabniacz – cena też dobra. Pozdrawiam :*

  5. Ewa 27 stycznia, 2021 at 18:48 - Reply

    Cześć Aga.Czy te płaty obgotować czy surowe się daje ? Ewa

    • Aga Bednarska 9 lutego, 2021 at 00:54 - Reply

      Nie obgotowywane, chociaż oczywiście można – wtedy skraca się czas zapiekania…