Seromakowiec bez sera, ale za to z makiem. 🙂 Przepis jest długi, może wydawać się skomplikowany, ale to tylko kwestia dobrze rozplanowanej roboty. Nastawiamy kasze jaglaną, obgotowujemy mak, pieczemy blat, a potem zabieramy się za masy. Powinnyśmy je mieć obie przygotowane, aby tuż przed wstawieniem do piekarnika dołożyć do nich tylko białka. Białka dokładamy do ciast zawsze w ostatniej chwili.
Spód (tortownica mała ale wysoka szer. 18 cm, wysokość 9 cm – jeżeli robimy w klasycznej, to podwójmy ciasto na spód);
25 g mąki owsianej (u mnie zmielone płatki) – opcjonalnie mąka gryczana
20 g mąki ryżowej
10 g skrobi z tapioki
17 g oleju kokosowego – opcjonalnie masło klarowane
7 daktyli
1/2 łyżeczka sody
1 łyżka octu
Wykonanie:
1. Daktyle moczymy ok. 30 minut w ciepłej wodzie.
2. Wszystkie suche składniki mieszamy w misce. Dodajemy pozostałe – daktyle muszą być na tyle miękkie, aby swobodnie można było je w palcach mierzyć.
3. Zagniatamy ciasto.
4. Formę wykładamy papierem do pieczenia. układamy na nim ciasto za pomocą dłoni. Pieczemy ok. 10 minut w 180 stopniach.
Masa makowa:
250 g suchego maku
2-3 łyżek ksylitolu – puder
40 g migdałów + 3 pestek gorzkiej moreli – zmielone na mąkę
40 g rodzynek – namoczone w ciepłej wodzie przez ok. 10 minut
1 łyżeczka maki kokosowej
2 jajka
Wykonanie:
1. Mak zalewamy wrzątkiem i gotujemy 20 minut pod przykryciem. Odsączamy solidnie z nadmiaru wody na sitku. Przekręcamy dwa razy przez maszynkę o drobnym sitku.
2. W misce ucieramy żółtka do białości. Dodajemy do nich mak, migdały. ksylitol, mąkę kokosową, rodzynki. Mieszamy.
3. Białka ubijamy na sztywna pianę, tuz przed pieczeniem delikatnie łączymy z masa makową.
4. Masę wykładamy na upieczony blat.
Masa jaglana:
1 jako
120 g suchej kaszy jaglanej
35 g mąki kokosowej
1/2 cytryny – sok
4 – 5 łyżek ksylitolu – puder
2 łyżek oleju kokosowego – opcjonalnie masło klarowane
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
ok.230 ml mleka kokosowego z puszki lub kartonu
50 g skórki pomarańczowej – opcjonalnie kilka kropel ekstraktu pomarańczowego
Wykonanie:
1. Kasze jaglaną gotujemy na sypko. Studzimy.
2. Do wystudzonej kaszy dodajemy mleko kokosowe,żółtko, sok z cytryny, ksylitol, ekstrakt waniliowy, olej kokosowy, blendujemy na gładka masę. Próbujemy, ewentualnie dosładzamy. Dodajemy ubite na sztywno białko. Masę wykładamy na warstwę makową. Ciasto pieczemy ok. 45 minut w 160-170 stopniach.
Polewa:
60 g mleka kokosowego
40 g oleju kokosowego
15 g ksylitolu
1 łyżeczka soku z cytryny
10 g kakao
szczypta soli
Wykonanie:
1. Wszystkie składniki mieszając trzepaczką doprowadzamy do zagotowania w rondlu – gotujemy 2-3 minuty. Studzimy mieszając od czasu do czasu, a gdy polewa zacznie tężeć, polewamy ciasto nie wyjmując go z tortownicy i umieszczamy w lodówce.
Rady:
- pestki moreli niesamowicie podkręcają smak migdałów niczym ekstrakt, jeżeli ich nie mamy, to dodajmy właśnie ekstraktu lub olejku migdałowego.
- ciasto piekłam w tortownicy o wysokości 8,5 cm, a średnicy 18 cm dlatego wyszło wysokie. Jeżeli takiej nie mam, ale nie chcemy, to upieczmy ciasto w klasycznej (średnica ok 25 cm) – będzie wtedy tylko nie tak wysokie. W takiej sytuacji podwójmy tylko ciasto na spód placka.
- spód placka tuz po upieczeniu jest twardawy, ale nie patrzmy na to, bo po kilku godzinach zmięknie;
- próbujmy mam i dosładzajmy pod swoje gusta – według „zwykłych” norm moje słodkie wypieki są mało słodkie; odzwyczaiłyśmy się od słodkiego.
- na zdjęciach polewa ładnie rozłożyła się po bokach ciasta dlatego, że wylewałam ja na ciasto, które było w tortownicy – polewa nie była gęsta i wlała się pomiędzy bok placka a ściankę tortownicy;
- ciasto musi stać w lodówce lub innych chłodnym miejscu. Polewa w temperaturze pokojowej robi się miękka. Jeżeli chcemy bardziej stabilna, to dodajmy więcej czekolady;
- jeżeli nie mamy maszynki do mięsa, to posłużmy się blenderem. Ja tak własnie robię.
Aga, ja raczej nie udzielam się w komentarzach na takich stronach, ale to już kolejny z Twoich przepisów, który zrobił piorunujące wrażenie na żonie i znajomych. Od jakiegoś czasu nie jemy z żoną pszenicy i krowich nabiałow, a szukając na to smacznego rozwiązania (bo uwielbiamy jeść) znalazłem Twoją stronę. Piekłem Twoje chleby, ciasta, ciasteczka, naleśniki, krokiety, pierogi…i wszystko było rewelacyjne. Jestem pełen podziwu dla Twojej pomysłowości i wytrwałości w tworzeniu tego wszystkiego. To bardzo cenna kopalnia wiedzy dla wszystkich, którzy chcą jeść zdrowiej lub po prostu muszą zrezygnować z pewnych produktów.
Życzę Tobie (i sobie też) by ta strona dalej się rozwijała i byś odnosiła sukcesy w tym zakresie!
witam czy mozna pominac migdały?
Nie bardzo lubię suszonych owoców w ciastach a szczególnie daktyli i tak się zastanawiam czy spód ciasta można zastąpić innym? Np. kruchym ciastem? Pozdrawiam
Spokojnie zrób taki spód, jaki lubisz.
To był mój pierwszy sernik, który upiekłam w życiu. Jestem kompletnym laikiem jeżeli chodzi o pieczenie i popełniłam mase błędów po drodze (np. kasza jaglana miała za dużo wody przez co musiałam trochę dłużej piec ciasto no i jest takie lekko mokre) ale po mimo tego to najlepsze ciasto na świecie! Dziękuję za przepis!
Czy mąkę ryżową mogę zamienić czymś innym? Mogę zmielić płatki jaglane, użyć mąki gryczanej lub kokosowej albo zmielić migdały?
Gosiu, każda z wymienionych mąk będzie dobra – osobiście wybrałabym migdałową.
Zrobiłam na święta i wyszło pysznie 🙂 Nie przepadamy za kaszą jaglaną i jak nieraz robiłam jagielnika z różnych przepisów to niestety zawsze było ją czuć więc szybko zaprzestałam realizacji tego rodzaju ciast. A tu taka miła niespodzianka – wystarczyło kupić dobrej jakości kaszę i dodać ekstrakt waniliowy 🙂 No i zaufać Tobie, Agnieszko – dziękuję 🙂
Karolina, też nie przepadam (mało powiedziane :D) za jaglaną. Jedyne jaglane placki, które robiłam i mi smakowały, to właśnie na tej bazie „serowej”, bo tak, jak piszesz nie czuć jej. Dziękuję za komentarz. :* Ściskam Cię bardzo mocno. :* Szczęśliwego Nowego Roku! Niech Ci się w nim darzy!
Czym mogę zastąpić skrobię z tapiokii, nigdzie jej nie znalazłam, tzn. w zdrowym sklepie już nie mieli :/
Najlepiej zastępuję skrobia kukurydziana. Dałabym tez skrobię ryżową lub w ostateczności ziemniaczaną.
A czy bez białek jest sens robić to cudo??? 🙂
Karolina, tak. Bez jajka też wyjdzie, tylko coś bym pokombinowała ze sklejaniem.
Jakieś propozycje ? Jestem jeszcze trochę zielona w tej kuchni 😀
Żółtka możemy, tylko białka odpadają – podejrzewam, że wówczas masy będą mniej puszyste i delikatne, a bardzie zbite i sypkie…
Ja bym w te żółtka poszła – utarła do białości ze słodzidłem na pulchną masę. Można coś na podrośnięcie dodać np. trochę proszku do pieczenia.
A na samych białkach wyjdzie? Mam uczulenie na żółtka.. czym je zastąpić?
Spokojnie, Magda, możesz robić. Będzie dobrze.
Czy masa serowa bez sera smakuje podobnie jak sernik?az ciezko uwierzyc choc wyglada cudnie:)
Marta, o dziwo smakuje dosyć podobnie jak dla mnie. Pisze to jako osoba nieznosząca kaszy jaglanej… 😀 Ta masa, to niezła smakowa niespodzianka. Pozdrawiam.
Ciasto jest pyszne. Nawet dziadek seromaniak nie odróżnił jaglanki od sera.
Do spodu można dać świeże daktyle, a do maku kawałki świeżej pomarańczy.
Magdalena, taki komplement, że nie wiem, co odpisać… Rozpływam się. Bardzo Ci dziękuję za ten wpis i za sugestie. Ściskam życząc Tobie i bliskim Twoim szczęśliwego Nowego Roku! Niech Wam się darzy!
Czy pestki moreli gorzkiej są niezbędne?
Monika, tak, jak pisałam w „radach” jeżeli ich nie mamy, to dajmy zapach migdałowy albo esencję. Kilka pastek moreli robi niesamowity migdałowy aromat. Ale do sedna. 🙂 Tak, spokojnie możesz pominąć, bo poza zapachem na nic nie wpływają, no może tylko na zdrowie. 🙂 Pozdrawiam. :*