Oto mój pierwszy placek z kaszą jaglaną. Bardzo sceptycznie do niego podeszłam. Nie przepadam za kaszą jaglaną, a desery z nią w roli głównej były dla mnie nie do wyobrażenia smakowego. Znaczy wyobrażałam sobie, ale nie najlepiej. To, co wyszło przeszło moje oczekiwania – ciasto nie dość, że smakowało, to jeszcze sernikiem. Brakowało mi tylko trochę przełamania owocowego. Zerknęłam na stół – śliwki. 🙂 Przesmażyłam, zagęściłam agarem. Tu kolejna niespodzianka. Za agarem też nie przepadam. Przeszkadza mi jego posmak. Zaryzykowałam i wyszło smacznie. Owoce „ubiły” jego glonowaty smak.
Zapraszam do wypróbowania przepisu.
Składniki (mała tortownica o średnicy 15,5 cm – na standardową 24 cm trzeba podwoić składniki).
Ciasto:
25 g mąki owsianej (u mnie zmielone płatki) – opcjonalnie mąka gryczana
20 g mąki ryżowej
10 g tapioki
17 g oleju kokosowego – opcjonalnie masło klarowane
9 daktyli
1/2 łyżeczka sody
1 łyżka octu
Wykonanie:
1. Daktyle moczymy ok. 30 minut w ciepłej wodzie.
2. Wszystkie suche składniki mieszamy w misce. Dodajemy pozostałe – daktyle muszą być na tyle miękkie, aby swobodnie można było je w palcach mierzyć.
3. Zagniatamy ciasto.
4. Formę wykładamy papierem do pieczenia. Wykładamy spód ciasta palcami. Pieczemy do lekkiego zarumienienia brzegów ok. 12- 15 minut w 180 stopniach.
Masa jaglana:
100 g suchej kaszy jaglanej
30 g mąki kokosowej
1/2 cytryny – sok
4 – 5 łyżek ksylitolu – puder
2 łyżek oleju kokosowego – opcjonalnie masło klarowane
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
200 ml mleka kokosowego z puszki lub kartonu lub tłusta część mleka domowego
Wykonanie:
1. Kasze jaglaną ugotować na sypko. Wystudzić.
2. Do wystudzonej kaszy dodać mleko kokosowe, sok z cytryny i zblendować blenderem ręcznym na gładką masę. Dodać pozostałe składniki, chwile blenderować. Spróbować, dosmaczyć według upodobania jeżeli ktoś woli słodsze.
3. Masę wykładamy na spód, pieczemy ok. 30 minut w 180 stopniach.
Mus śliwkowy/galaretka:
3 sztuk dużych, żółtych śliwek (np. śliwa morelowa) – najlepiej, aby były miękkie, soczyste
1 łyżka ksylitolu
1 łyżeczka agaru
Wykonanie:
1. Śliwki obieramy ze skórki, kroimy, przesmażamy na patelni ok. 8 minut na mus.
2. Wsypujemy agar, przesmażamy jeszcze z 3 -4 minut.
3. Galaretkę wykładamy na upieczone ciasto.
Czy można pominąć mąkę kokosowa? Jeżeli nie to jest jakiś zamiennik? Mleko z kartonu ma mieć temperaturę pokojową czy z lodówki?
Czy jest szansa na zastąpienie czymś mąki kokosowej?
Ta mąka zagęszcza, robi teksturę. Można próbować z łuską babki jajowatej.
Tak mi jeszcze milo ciasto nie smakowalo. Jem zamiast kolacji. Dziekuje za udostepnienie przepisu. Za kasza jaglana rowniez nie przepadam, probowalam ja namaczac, mieszac z sosami, ale zawsze w smaku ziarnista i suchawa. W tym ciescie smakuje jak twarog, ktorego nie moge jesc. Wiec kasza jaglana lubi jednak zaskakwiwac, bo jako amazake (japonski deser) rowniez smakuje wysmienicie.
pozdrawiam
Dzieki, jutro pieke 🙂
Czy zamiast zoltych sliwek moga byc wegierki? takie same proporcje by mogly byc?
Rysiu, spokojnie daj jakie chcesz – ilość będzie większa, bo np. węgierki są małe (pewnie z 300 g).
To ciasto jest przepyszne i dodatkowo wygląda wspaniale, tak jak smakuje! Ma doskonale wyważoną słodycz a krem jaglano-kokosowy po prostu poezja! Aga, wyrazy uznania za ten świetny przepis. Jestem relatywnie nowa w Twojej kuchni, ale już się rozgościła i wypróbowałam kilka receptur… pączki, chleb, bułeczki, ciasteczka owsiane wszystko doskonałe i udające się za pierwszym razem. Serdeczne dzięki za przepisy i za to ze tak pięknie się nimi dzielisz! Uściski.
Zrobiłam to ciasto. Wyszło pyszne, jak wszystko to co udostepniasz na blogu. Czekam na więcej przepisów
Karolina, bardzo miło jest mi to czytać. Ściskam fest w podzięce. ?
super a w jakiej tortownicy ile cm? miała?
Daria, na początku przepisu przy słowie „składniki” masz wymiary. Tutaj mała. Pozdrawiam
Dzień dobry! Czy myśli Pani, że można byłoby zastąpić mąkę ryżową mąką jaglaną lub kukurydzianą?
Zrobiłam wczoraj, jak dzieci poszły już do spania 🙂 A teraz delektuję się pysznym ciastem do porannej kawy :* Tak się zawsze dzieje, jak się za dużo naoglądam Twoich przepisów z wieczora przed spaniem 😀
W Święta robiłam Twój seromakowiec i wyszedł przepysznie – teraz zrobiłam tę wersję tylko nie miałam śliwek – zamiast tego w zamrażalniku pełno swoich truskawek i malin (uroki mieszkania na wsi:) Zagotowałam, zmiksowałam blenderem ręcznych i zagęściłam agarem – faktycznie go nie czuć, aż byłam zaskoczona, bo jak ostatnio robiłam żelki dla dzieci to nie byłam w stanie tego przełknąć :/ Jesteś MEGA – pozdrawiam!!! :*
Karolina, uwielbiam Twoje wpisy. ❤️???
Jakiego octu? 😉 Czy jest on niezbędny?
Cześć. Ocet aktywuje sodę i sprawia, że nie czuć jej mocno. Może dać być jakikolwiek. U mnie zawsze jest to jablkowy. Można też zamiast octu dać sok z cytryny albo proszek do pieczenia i wtedy go zupełnie pominąć. Pozdrawiam.
NAJPIERW PIECZEMY SPÓD, potem kładziemy masę na spód i znów pieczemy to razem? Przepraszam nie skumałam 😉
Ewelina, tak jest. 🙂 Pozdrawiam serdecznie:*
Bardzo ciekawy przepis sama muszę spróbować bo w zasadzie to moje smaki.
Plackiem jestem zachwycona. Przeszedł moje oczekiwania najśmielsze, także polecam. 🙂 :*