Najlepszym testerem potraw są moje dzieci. 🙂 Nie ma siły, żeby zjadły coś, co im nie smakuję- argumenty zdrowotne są jakby mało przekonywujące i nie działają. Kopytka fasolowe zostały zaakceptowane- ugotowane, znikają raz z talerzy. W konsystencji są twardsze od „zwykłych”, w smaku zbliżone. Można je odgotowywać ponownie, podsmażać. Przepis da się zmodyfikować na bezskrobiowy, ale zbieram się za to bezskutecznie już dobrych kilka miesięcy. Może ktoś się o to pokusi?
1 szklanka białej fasoli (używam „Jasia”)
55 g mąki ryżowej
55 g skrobi ziemniaczanej
2 jajka
1 łyżeczka suszonego cząbru ( idealne zioło do fasoli)
1/2 łyżeczka soli
Omasta.
2 łyżki masła klarowanego
1/2 łyżki płatków jaglanych
Wykonanie.
Fasolę moczymy na noc. Odcedzamy i gotujemy do miękkości. Odsączamy na sicie. Przepuszczamy przez maszynkę lub blendujemy. Dodajemy wszystkie składniki, dokładnie zagniatamy. Z ciasta formujemy wałek, spłaszczamy (wygodnie wierzchem noża), wycinamy skośne kawałki. Wrzucamy do wrzącej, osolonej wody, gotujemy, od chwili wypłynięcia 5-7 minut. Masło rozpuszczamy na patelni, kruszymy w dłoniach płatki jaglane, smażymy na maśle do zrumienienia- mamy polewkę, którą okraszamy kopytka. Podajemy z surówką i /lub ulubionym sosem.
wygląda pysznie, ale nie mam mąki ryżowej – czym mogę ją zastąpić?
Nie wiem,,jakie masz. Najsmaczniej wyjdą na sorgo. Można zastąpić gryczaną niepaloną, ale będzie wtedy posmak gryczany.
Kleik z siemienia zamiast jajka
Pyszne…
czym można zastąpić tu jajko?
Nigdy tego nie robiłam, ale średnio mi się to widzi. Tu potrzeba porządnego sklejenia. Ale tak, jak piszę, nigdy tego nie robiłam. Pozdrawiam. ?