Chutney (czyt. czatni) nieodłącznie kojarzy się z kuchnią indyjską. Aromatyczny, gęsty sos sporządzany z owoców, warzyw, rodzynek, octu, doprawiony regionalnymi przyprawami. Serwowany z plackami, mięsami. Wiele jest jego odmian, chociażby morelowy, ananasowy, mango, kokosowy, kolendrowy, cebulowy, miętowy czy limonkowy. Taki sos w Europie możemy kupić gotowy w słoiczkach, ale możemy go również samemu ugotować. Do czego zachęcam. Praca przy nim nie jest specjalnie wymagająca-najwięcej czasu zajmuje obranie i pokrojenie ananasa- natomiast jej rezultat niezwykle smaczny.
Składniki:
1 świeży, dojrzały ananas – ok. 2 kg- pokrojonego w paseczki lub kostkę
ok. 20 daktyli- pokrojone w paski (nie musimy się mocno starać, bo i tak się rozpadną w trakcie gotowania)
Ok. 1 1/2 szkl wody
1/2 szkl octu lub więcej- u mnie jabłkowy
Ok. 1/2 szkl ksylitolu (dałam 6 łyżek), można dać więcej ( w oryginalnych recepturach jest go ok. szklanki)
3 ząbki czosnku – drobno posiekanego
1/2 łyżki maranty trzcinowatej (Arrowroot)*
1 łyżeczka soli
1/2 łyżeczki kardamonu-można utrzeć
2 łyżki rodzynek
1/2 łyżeczki łagodnego chili – dałam kaszmirskie*, które bardzo polecam
Szczypta ostrego chili np. Cayenne
1.Do garnka wrzucamy ananas, czosnek, cebulę, daktyle, zalewamy wodą i gotujemy na średnim ogniu do monumentu, aż woda odparuje.
2. Przez ok 3 minuty mieszamy, aby się nie przypaliło.
4. Dodajemy pozostałe składniki
3. Gotujemy jeszcze kilka minut, sos zaczyna ciemnieć. Na zwykłym cukrze sos zaczynałby brązowieć, karmelizować się, na ksylitolu tego etapu tak wyraźnego nie ma.
4. Ściągamy sos z ognia.
5. Do garnka wlewamy 5 łyżek wody, dodajemy 1/2 łyżki maranty trzcinowatej, podgrzewamy do chwili, aż woda zacznie gęstnieć, ściągamy z ognia. Nie możemy przegapić tego momentu, ponieważ skrobia, gdy będzie ją się podgrzewało dłużej, może stracić swoje właściwości zagęszczające.
6. Wlewamy do gotowego sosu, mieszamy i gotowe. Z upływem czasu sos będzie przybierał na gęstości.
7. Przechowujmy w lodówce, w słoiczkach. Najdłużej miałam go ok. miesiąca i wiem, ze przez ten czas jest dobry.
Rady:
Test na dojrzałość ananasa: bierzemy ananasa i próbujemy wyrwać mu z samego środka liść. Jeżeli nam się to uda, ananas jest dobry, jeżeli liścia nie jesteśmy w stanie wyrwać, to i ananas słodki nie będzie.
Gotując, próbujmy sosu-ostrość, słodycz czy ilość octu doprawiajmy pod swoje preferencję. Najlepiej przy gotowaniu i kosztowaniu używać drewnianych łyżek-doskonale wyczujemy smak potrawy.
*Arrowroot- rodzaj skrobi żelującej, która doskonale sprawdza się w takich sosach-jest przeźroczysta. Do kupienia w sklepach z wegetariańską żywnością.
*Chili kaszmirskie jest delikatniejsze w smaku (do zaakceptowania przez dzieci), posiada również piękny, głęboki kolor, dlatego używany jest do podbarwiania jedzenia. Możemy go kupić za parę złotych w sklepach z orientalnymi przyprawami.
Jeżeli dodajemy zwykły, rafinowany cukier arrowroot jest zbyteczny-zagęści się bez niego.
A czym mozna zastapic arrowroot?
Skrobią kukurydzianą.