Lutenica – skrzyżowanie sosu i sałatki – jest jednym z najpopularniejszych w Bułgarii przetworów. Półki sklepowe uginają się od niego, a w domach gospodynie ważą kotły sosu w hurtowej ilości. Gdybyśmy w tej chwili (wrzesień) znaleźli się w Bułgarii zastalibyśmy takie sielskie widoki. Przepisów na Lutenice jest bez liku. Sama robię kilka, a każdy chociaż w jakiś sposób różny jest tak samo pyszny. Sos z wyglądu niepozorny w smaku niesamowicie bogaty. Posmarowane nim pieczywo smakuję przepysznie… Ze względu na teksturę wyróżniamy dwie Lutenice – gładką finosmlyana i z wyczuwalnymi kawałkami warzyw edrosmlyana lutenitsa. U mnie zawsze ta druga, bo taką lubię najbardziej.
Składniki (ok. 4-5 stoików 250 ml):
1 kg pomidorów – mięsistych, podłużnych
12 papryk – słodkich, podłużnych
500 g bakłażanów
ok. 60-70 ml octu jabłkowego
ok. 100 ml oliwy plus po łyżce oliwy na wierzch
3 łyżki ksylitolu lub innego słodzidła
ok. 1 łyżki soli
3/4 łyżeczki kuminu – zmielonego
1/4 łyżeczki pieprzu czarnego – zmielonego
Wykonanie:
1. Pomidory przez kilka minut gotujemy w wodzie, a gdy skórka zacznie pękać, wyjmujemy, studzimy, obieramy se skórki, odrzucamy nasiona (ja robię to mało starannie, więc trochę nasion zawsze się znajdzie ;)).
2. Kroimy w kostkę, umieszczamy w rondlu i dusimy pod przykryciem przez ok. 20 minut lub miękkości pomidorów.
3. Rozgrzewamy piekarnik do ok. 180 stopni, umieszczamy w nim skropione oliwą i posypane solą papryki oraz przekrojone na pół i bakłażany. Pieczemy do miękkości i lekkiego przypalenia papryk. Papryki wyjmujemy, umieszczamy w foliowym worku na ok. 15 minut, po tym czasie obieramy ze skórki i łyżeczką wyciągamy gniazdo z nasionami. Bakłażany wydrążamy łyżką.
4. Papryki, bakłażany umieszczamy w misce rozdrabniamy tłuczkiem do warzyw. Dokładamy wraz z pozostałymi składnikami do pomidorów, gotujemy ok. 10 minut.
5. Przekładamy do słoików, zalewamy oliwą, pasteryzujemy ok. 20 minut. Wyjmujemy, przekręcamy słoiki do góry dnem, studzimy przykryte ścierką.
Zrobilam wrescie te lutenice i jestem dumna z siebie, bo zabieralam sie do niej jak pies do jeza. Udalo mi sie znalezc taka „dzika” papryke u zaprzyjaznionego farmera. Wygladala malo „marketingowo”, na pewno nie przeszla by na polke w sklepie :), a co juz pestek na calej dlugosci miala jak na swoj maly rozmiar – to moje. Nadlubalam sie, ze hej – te 12 papryk, to jak 14 stacji drogi krzyzowej :). A pomidory! Znow nie usluchalam Agi- jak mowi ze przez kilka minut i gotowac – to trzeba gotowac kilka minut i basta. A ja znow swoje – a co tam, zrobie jak zawsze, zaleje wrzatkiem na 30 sek, potem pod zimna wode i juz. A nic z tego. Moje podluzne pomidory, okazuje sie, ze obieraja sie ze skory wyjatkowo paskudnie. Wiec chyba 3 razy bawilam sie – wrzatek – zimna woda, az zaczely sie jakos w miare obierac. Tylko baklazany byly „grzeczne” i nie daly w kosc. 🙂 A i tak , jak maz obserwowal te wszystkie moje zabiegi, to po raz kolejny powiedzial swoje firmowe zdanie, ze kuchnia Europy Wschodniej jest wypracowana pod tym katem, zeby baba sie urobila po pachy i juz nie miala ani sily ani czasu, by sobie szukac jakichs kochankow na boku 🙂
Czy chodzi raezj o taki mlynek reczny z pokretlem rotacyjnym, ktorym we Francji kiedys babcie miksowaly zupy?
Nie mam pojęcia czym we Francji babcie przecierały zupy. 😉 Olesia, a ja nie rozumiem, o jaki tłuczek idzie? Chyba o nim nigdzie nie wspominałam, bo do przecierów itp. nie używam żadnego. Rozdrabniam maszynką do warzyw vel mięsa (zależy, kto co przez nią przekręca ;), albo blenderem lub przecierakiem, takim, jaki załączyłam w linku – zależny, jaką konsystencję chcę otrzymać. Pozdrawiam
Ale upierdliwa jestem, wszystkiego sie czepiam :). Nie zrozumialam, jakim tluczkiem rozdrabinasz warzywa? Tym do ziemniaczanego purée? Moze moge pojechac blenderem zanurzeniowym? Czy wrzucic do miksera? Buzka!
Azh 12 papryk??? Na 1 kg pomidorow? Jakie to sa papryki? U nas sprzedaja takie co jedna wazy 200 g, toz 12 to bedzie 2,5 kg papryki! Bardzo prosze, napisz wage papryki w tym przepisie. Buzka!
Tutaj jest mowa o paprykach słodkich, podłużnych – one są dużo mniejsze (przynajmniej w Polsce). Jak spisywałam, to nie bawiłam się z wagą (zresztą tak najczęściej robię). Zupełnie inny smak, niż takie najbardziej popularne (ja ich osobiście bardzo rzadko używam w kuchni, bo nie są tak aromatyczne, tak smaczne, jak podłużne). Pomidory mają tutaj za zadanie być uzupełnieniem/ zalewą dla papryki. Taki jest ten sos. 😉 Nawiasem genialny w smaku.
Ljutenica zrobiona. Ja chcąc obrać pomidory ze skórki robię tak: zalewam je w garnku wrzącą wodą na parę minut. W między czasie poruszam tym garnkiem, odlewam tą gorącą wodę i zalewam pomidory zimną wodą też na parę minut. Wodę odlewam i skórka łatwo się oddziela.