Jogurty roślinne, to nie lada wyzwanie. Największym problemem przy ich produkcji jest gęstość i smak. 🙂 Możemy oczywiście zagęszczać je skrobią, czy pektynami, ale pomimo tego, konsystencji jogurtowej nie będziemy w stanie osiągnąć- wyjdzie kisielowa. Jeżeli chcemy zjeść jogurt gęsty, smakiem zbliżony do mlecznego, to polecam poniższy przepis. Jest to jedyny roślinny jogurt, który moje dzieci jedzą- inne im solo nie smakują.
120 g orzechów nerkowca
300 ml przegotowanej ciepłej wody
5 łyżek soku z cytryny
1 łyżka miodu lub innego cukru-może być kilka daktyli np.
Owoce-smaczny z truskawkami, bananami czy jagodami.
Szczypta soli
2 kapsułki probiotyku z apteki
Wykonanie.
- Orzechy płuczemy, moczymy przynajmniej przez 3 godziny, a maksymalnie do 8 godzin. Odlewamy z nich wodę z namaczania, dolewamy ciepłej, dodajemy cukier,sól. Blenderujemy na gładką masę przez kilka minut.
- Dodajemy sok z cytryny, probiotyk.
- Przekładamy do pojemników jogurtownicy lub w termos, słoik, które owijamy ręcznikiem i umieszczamy na kaloryferze na ok 10-12 godzin.
- Przechowujemy w lodówce do tygodnia. W lodówce jeszcze zgęstnieje-drugiego dnia konsystencja jest idealna.
- Owoce dodajemy przed jadzeniem.
Rady:
Jogurtu nie podgrzewam, dodaje tylko ciepłej wody, a jak się zapomnę, to i zimnej-zawsze wyjdzie. Nastawiam go w jogurtownicy.
Jeżeli dodamy miodu, będzie jego smak wyczuwalny-uwaga, dla tych, którzy go nie lubią.
Jogurt zrobi się na każdej aptecznej żywej kulturze bakterii, musi mieć tylko ciepło i cukier.
Użyłam szczepu Lactobacillus acidophilus 2 miliardy, który jest również wykorzystywany w produkcji mleczarskie
Zapraszam na społecznościowy profil bloga:
AGa, a jak radzić sobie bez kalotyferu?
Aga, próbowałabym ciepły włożyć do termosu, opatulić i w najcieplejsze miejsce w domu postawić. Generalnie bakterie lubią ciepło, ale nie gorąco. Próbuj-on i tak będzie gesty, bo z nerkowców. Pozdrawiam. 🙂
Aga, mogę zapytać na ile czasu nastawiasz ten jogurt w jogurtownicy?
Cześć Kasieńko! Nastawiam go gdzieś na ok. 10 godzin. Teraz, jak jest sezon grzewczy, to robię na kaloryferach – ok. 12 godzin. Zasada jest taka,że im dlużej, tym kwaśniejszy.