Moje córki bardzo lubią rybne kotleciki, ja też, bo robi się je prosto i szybko. W oryginalnych recepturach dodaje się do nich sporą ilość czerwonej pasty curry, ale nie u mnie. 🙂 Aż tak bohaterskie nie jesteśmy. Do kotletów można dodać białko lub żółtko jajka. U mnie bez tego dodatku. Jednak minusem jest wtedy to, że podczas smażenia rosną a potem opadają.

W Tajlandii rybnym kęskom towarzyszy wyrazisty sos słodko – kwaśny. U mnie też. Jest tylko mniej wyrazisty. ?


Składniki (ok. 15 sztuk niewielkich kotlecików):

400 g ryby świeżej lub mrożonej – lubimy dorsza

Ok. 5 sztuk fasolki szparagowej – drobno pokrojonej – opcjonalnie (można dodać inne warzywo)

Kolendra – pęczek natki – drobno posiekana

1/3 łyżeczki czerwonej lub zielonej pasty curry

1 łyżeczka (u mnie zawsze płaska)- mąki ryżowej

3 liście limonki- zmielone

Szczypta zmielonej kozieradki

Sól

Wykonanie:

1. W rozdrabniaczu mielimy rybę z curry na pastę.

2. Dodajemy pozostałe składniki, mieszamy i formujemy niewielkie spłaszczone kotleciki. One podczas smażenia się jeszcze powiększą.

4. Smażymy.

Makaron ryżowy wstążki – opakowanie

Sos:

Ogórek gruntowy – pokrojony w półplastry

3 łyżki octu jabłkowego

4 łyżki wody

3/4 łyżki ksylitolu lub więcej ksylitolu – pod smak

1 ząbek czosnku – przepuszczony przez praskę

2 łyżki pokrojonego szczypiorku

Szczypta chili

Sól

1. Wodę, ocet, ksylitol zagotować – będzie łagodniejszy smak. Studzimy.

2. W misce umieszczamy pozostałe składniki. Zalewamy zalewą.

3. Sosem polewamy makaron ryżowy, wykładamy na niego kotleciki.

Rady/uwagi:

  • kotlety można sporządzić w naszym polskim klimacie – z natka pietruszki itd.;
  • sosu nie musimy gotować, możemy dodać wtedy mniej octu, żeby złagodzić smak;
  • masa rybna ma być kleista, taka pulchna, jeżeli jest za mokra, to odsączmy wodę ręcznikiem papierowym, ale też nie za bardzo, aby kotlety nie wyszły nam suche.

Komentarze: