Uwielbiam pieczone ziemniaki. Szczególną te młode. Odrobina tłuszczu, soli i ogień sprawiają, że wydobywa się z nich to, co najlepsze. Nawet na zimno są pyszne! Do tego sos musztardowy i mamy wyśmienite danie na które Ciebie zapraszam.
Składniki (ok. 3 – 4 porcje):
Ziemniaki
1 kg młodych, malutkich ziemniaków
3 łyżki oliwy z oliwek lub inny preferowany tłuszcz np. masło klarowane
1/2 główki czosnku
szczypta soli
Wykonanie:
1. Rozgrzewamy piekarnik do ok. 200 stopni.
2. Ziemniaki dokładnie myjemy, zostawiamy w skórce, osuszamy papierowym ręcznikiem.
3. Ziemniaki nacinamy poza ich połowę.
4. Umieszczamy w naczyniu do pieczenia, polewamy oliwą, posypujemy solą, dokładnie dłonią nacieramy ziemniaczki. Między ziemniakami umieszczamy nieobrane ząbki czosnku – zjemy je potem ze smakiem.
5. Wstawiamy do piekarnika, formę przykrywamy papierem do pieczenia, którą pod koniec pieczenia możemy ściągnąć, pieczemy do zrumienienia ok. 40-50 minut między czasie je przekręcając.
Sos musztardowy
Składniki:
ok. 150 ml jogurtu roślinnego – u mnie kokosowy
ok. 1 łyżka musztardy Dijon – lub pod swoje preferencję
1 łyżka majonezu – bez też będzie dobrze
1 ząbek czosnku – przeciśnięty przez praskę
1 łyżka posiekanej natki koperku lub szczypiorku
1 łyżka soku z cytryny lub kilka kropli octu jabłkowego
pieprz świeżo mielony
sól do smaku
Wykonanie:
1. Wszystkie składniki mieszamy ze sobą.
2. Odstawiamy na kilkanaście minut.
Ziemniaki rewelacja! Bardzo dziękuję za przepis 🙂 Choć niestety miałam odmianę, która wymagała (conajmniej) 2 x dłuższego czasu pieczenia, to jednak smak zrekompensował wszystko. Pyszotka.
To ja dziękuję za miły komentarz. :*
Karolina, może to kwestia piekarnika, albo formy w jakiej się piecze i jej nagrzewania… Albo wielkości ziemniaków. Moje były malutkie – takie najmniejsze jakie można na bazarku dostać. Dobrze jednak, że smak zrekompensował czas i na mnie nie krzyczysz, pretensji nie ma. 😀 do napisania. Buziaki :*