Konfitura z cebuli – brzmi nieprawdopodobnie, smakuje równie nieprawdopodobnie. Jedząc ją pierwszy raz w małej włoskiej knajpce zakochałam się w tym smaku bez opamiętania. Jakie było moje zdziwienie, gdy dowiedziałam się, z czego jest zrobiona. Cebula?! Nie minęło kilka dni, a zajadałam się podobną w domowym zaciszu.
Konfitura z czerwonej cebuli jest typowym włoskim dodatkiem do różnego rodzaju pieczyw, mięs czy serów. Do jej wykonania używa się specjalnej cebuli Tropea, charakterystycznej dla kuchni kalabryjskiej. Z powodzeniem zastąpiłam ją jednak ogólnodostępną w Polsce cebulą czerwoną. W oryginalnych recepturach występuje cukier (wtedy nie trzeba zagęszczać skrobią), który zastąpiłam ksylitolem.
Zapraszam po bogactwo smaków! 😀
Składniki:
ok. 400 ml wody
250 g cebuli czerwonej
100 ml octu balsamicznego – u mnie klasyka z Modeny
2 łyżki octu jabłkowego
50 g ksylitolu lub inne preferowane słodzidło
1/2 łyżeczki amaranty trzcinowej/arrowroot – skrobia do zagęszczania – zamiennie skrobia kukurydziana
szczypta chili – opcjonalnie
Wykonanie:
- Cebule kroimy na cieniutkie piórka, siekamy na mniejsze kawałki.
- Wrzucamy cebulę do rondla, podsypujemy ksylitolem, podlewamy octami, gotujemy kilka minut. Podlewamy wodą.
- Gotujemy pod przykryciem na wolnym ogniu ok. 60 minut lub do czasu aż woda odparuje, a cebula zmięknie. Opcjonalnie doprawiamy jeszcze ksylitolem, octem balsamicznym.
- Pod koniec rozpuszczamy skrobię w ok. 2 łyżkach wody, podprawiamy sos.
- Przechowujemy w lodowce do ok. 5 dni lub pasteryzujemy ok. 20 minut i przechowujemy w piwnicy (tutaj polecam zrobić większa ilość).
Rady/uwagi:
- Jeżeli używasz białego, trzcinowego, kokosowego cukru dodaj go ok. 70 g. W takim przypadku nie ma potrzeby zagęszczania skrobią.
Ja też pytam o proporcje… po ponad godzinie cebulką miękka, ale za to wody mnóstwo… z tą ilością wody to na pewno tak ma być??
Ja też pytam o proporcje… po ponad godzinie cebulką miękka, ale za to wody mnóstwo… z tą ilością wody to ana pewno rąk ma być??
Dzień dobry Pani Agato
Piszę z zapytaniem o proporcje (postanowiłam zrobić konfiturę z 1 kg cebuli, czyli wszystkie składniki x 4 – teoretycznie – ponieważ do całości wlałam tylko 400 ml wody, a nie 1200 ml), gdyż cebula gotowała się praktycznie tylko w occie i nie wiem czy w związku z tym nie będzie zbyt „octowa”? Już po kilku minutach podgrzewania cebuli, octów i cukru (użyłam trzcinowego nierafinowanego), cebula cała była zanurzona w octach, więc uznałam, że dolanie ok. 1200 ml wody jest nadmiarowe. Gotowałam cebulę 1,5 h, a ona wciąż jest twarda i w ogóle nie przypomina tej z Pani zdjęcia.
Coś poszło nie tak?! Proszę o podpowiedź co mogłabym zmodyfikować.
Dziękując za odpowiedź, serdecznie pozdrawiam Anna.