Ten smaczny budyń powstał z inspiracji kuchnią libańską, którą nawiasem bardzo lubię. Kojarzy mi się ze świeżością i soczystością. Desery z dodatkiem gumy arabskiej są tam bardzo powszechne. Dla nas guma arabska, to klej. 🙂 Jednak poza właściwościami spajającymi posiada również inne: Guma arabska jest rozpuszczalnym wielocząsteczkowym węglowodanem. W jej skład wchodzą w większości polisacharydy, które nie są strawialne dla ludzi i zwierząt. Żywica nie ulega rozkładowi w jelicie, ale ulega fermentacji pod wpływem drobnoustrojów, wpływając tym samym pozytywnie na florę bakteryjną – jest więc prebiotykiem. Posiada również właściwości grzybobójcze i bakteriobójcze. Pod względem chemicznym żywica akacjowa jest mieszanką galaktozy, arabinozy, kwasu glukuronowego, ramnozy i minerałów. Jeżeli chcesz dowiedzieć się o niej więcej, to polecam na ten temat cały mój wpis <klik> .
Zapiekany budyń z karmelizowana gruszką tworzą duet doskonały. Jem i mruczę. 🙂 Dodatek żywicy akacjowej sprawia, że posiada gładką, aksamitna teksturę. Następnego dnia smakuje równie dobrze.
Składniki (ok. 8 porcji):
300 ml wody
40 g ryżu jaśminowego
400 ml mleka roślinnego – u mnie kokosowe
1/3 łyżeczki cynamonu cejlońskiego
ok. 8 ziarenek kardamonu – zmiażdżone
2 łyżek ksylitolu lub do smaku – próbujemy i słodzimy pod swój smak
20 g skrobi z tapioki lub z kukurydzy + kilka łyżek wody do rozprowadzenia skrobi
1/2 łyżeczki zmielonej gumy arabskiej – jeżeli jej nie mamy, możemy ją zastąpić (czytaj uwagi)
Gruszka karmelizowana:
2 spore słodkie gruszki – obrane i pokrojone w kostkę (można zostawić kilka plasterków do ułożenia na wierzchu deseru)
2 łyżki ksylitolu
1 łyżeczka soku z cytryny
Wykonanie:
1. W garnku, w którym będziemy gotować budyń, nastawiamy 300 ml wody, doprowadzamy do wrzenia. Ryż płuczemy, odsączamy na sitku. Wrzucamy do wody. Gotujemy go pod przykryciem do miękkości.
2. Dolewamy mleko, wsypujemy gumę, przyprawy, ksylitol. Mieszamy dokładnie, doprowadzamy do zagotowania. Wlewamy skrobię. Gotujemy 2-3 minuty. Odstawiamy na bok.
3. W rondelku rozpuszczamy ksylitol. Wrzucamy pokrojona gruszkę i na wolnym ogniu przesmażamy ją do momentu, aż soku wytrąconego z gruszki praktycznie nie będzie. Doprawiamy sokiem z cytryny.
4. Przekładamy budyń do naczyń do zapiekania (kokilek). Możemy to zrobić na kilka sposobów. Pierwszy to: budyniu, gruszki, budyń. Drugi: budyń, gruszki, budyń, gruszki (tu można dać świeże). Trzeci: budyń, gruszki. Możemy tutaj posypać dodatkowo cynamonem.
5. W naczyniu do pieczenia umieszczamy ok. 3 cm wody. Wkładamy kokilki z budyniem. Zapiekamy w ok. 200 stopniach przez ok. 15 minut.
Rady/uwagi:
- jeżeli nie masz pod ręką żywicy, to możesz ją zastąpić dodając do budyniu 2 żółtka rozprowadzone gorącym mlekiem. Jeżeli nie jesz jajek, dodaj z 1 łyżeczkę skrobi ziemniaczanej; Tekstura przy tych podmianach będzie inna ale nadal będzie smacznie.
- budyń jest równie smaczny bez zapiekania;
- budyń początkowo jest z lekka „glutowaty”, jednak nie patrz na to. Zmieni się to wraz z wchłanianiem płynu przez ryż i z czasem;
- czas pieczenia możemy przedłużyć. Wtedy uzyskamy brązową skórkę.
Aga, tego ryżu się nie blenduje?
Asiu, nie, on jest w całości ale jak konsystencja Ci się nie widzi, można go blenderem przejechać. 😉
Aga, w czym rozpuścić ten ksylitol? Łyżka wody? Że w rondelku to wiem 😀
Eva, w niczym. W rondlu czy patelni wrzucasz ksylitol, on się rozpuszcza i wtedy dodajemy owoc. Zobaczysz w praktyce o co idzie.
Dzięki za szybką odpowiedź. Zrobiłam na wczesne śniadanie, wyszły przepyszne 🙂
Eva, bardzo miło mi to czytać. Ściskam i do napisania. :*