Bezglutenowy mus czekoladowy z karmelizowanymi czereśniami.

Dziś namiastka Francji – mus czekoladowy. Właśnie z tym krajem kojarzy mi się ten deser. Leciutki, niczym chmurka, mocno czekoladowy z aromatycznym czereśniowym kontrastem. Podczas jego jedzenia doświadczamy rozkosznej poezji smaku… 

Oczywiście rodzaj owoców jest umowny, bo równie dobrze będzie smakował z truskawkami, wiśniami, gruszką ale też bez nich. 

Pamiętaj, by do tego deseru użyć świeżych jajek ze sprawdzonego źródła. 

Podczas przygotowywania posiłków staraj się otworzyć wszystkie zmysły, doświadczaj zapachu, konsystencji, smaku… Poczuj, jak aromatycznie rozkwita czekolada gdy jest podgrzewana, jak przybiera cudowną aksamitność, gdy połączy się ją z tłuszczem…

Nie śpiesząc się osiągniesz spokój i opanowanie, a z tym wszystko gotuje się smaczniej… Pewność siebie w kuchni robi świetną robotę! 

Składniki (4 płytkie słoiczki o średnicy 7 cm): 

Mus

2 jajka – świeże, najlepiej ze sprawdzonego źródła – sparzone wrzątkiem  

80 g gorzkiej czekolady – preferowanej 

35 g masła ghee lub „zwykłego” – zależnie od preferencji 

40 g ksylitolu lub innego preferowanego słodzidła

1,5 łyżki rumu – można pominąć

2 łyżki mocnej kawy – można pominąć 

Karmelizowane czereśnie  

3/4 szklanki czereśni

1 łyżka ksylitolu 

1/3 cytryny – sok 

Wykonanie:

Owoce.

Na patelni podgrzewamy ksylitol, a gdy zacznie się topić dodajemy sok z cytryny, chwilę przesmażamy. Dodajemy wydrylowane, pokrojone w preferowane kawałki czereśnie, przesmażamy przez 2-3 minuty. Odstawiamy do wystudzenia. 

Mus. 

Czekoladę rozpuszczamy nad parą, dodajemy kawę, masło, mieszamy do połączenia składników. 

Oddzielamy białko od żółtek. Żółtka wraz z alkoholem ubijamy dodając stopniowo słodzidło do czasu, aż uzyskamy jasnożółtą, pulchną masę. Miskę z żółtkami umieszczamy w garnku nad gotująca się wodą, intensywnie ubijamy jej zawartość przez ok. 4 minuty. Następnie miskę umieszczamy w zimnej wodzie, ubijamy do czasu, aż masa zacznie gęstnieć. Dodajemy ją do czekolady pamiętając o tym, by obydwa składniki miały podobna temperaturę. Do masy dodajemy partiami ubitą na sztywno pianę z białek, delikatnie mieszamy. 

Do słoiczków wykładamy owoce, na nie czekoladową masę – możemy umieścić je również na wierzchu.  

Odstawiamy na kilka godzin do lodówki do zgęstnienia.