Pörkölt, tak na Węgrzech nazywa się potrawa, którą u nas nazywamy gulaszem węgierskim. Z kolei swojsko brzmiące słowo gulyás to na Węgrzech zupa. 🙂 Tradycyjny, w swej genezie wywodzący się z pasterskiego, chłopskiego jedzenia, gotowany jest z mięsa, warzyw i sporej ilości suszonej papryki. Dodatek śmietany, to późniejsza naleciałość.

Za bardzo kocham placek po węgiersku, żeby nie pokusić się o gulasz w bezmięsnej wersji. Ten, na który Cię dziś zapraszam, w tej chwili jest moim ulubionym. Powstał zupełnie przez przypadek. Chciałam zrobić szybko sos, a że pod ręką miałam pieczone warzywa, to w nim wylądowały. Jeszcze wtedy nie przyprawiłam go po węgiersku ale jak tylko spróbowałam, to wiedziałam, że z papryką będzie miazga! I tak też jest.

W przepisie jest sporo papryki, ale nie jest ostro – według moich i moich dziewczyn kubków smakowych. Jeżeli gotujesz dzieciom, to oczywiście możesz dodać ich mniej. Próbuj, doprawiaj. Tak powstają najlepsze dla naszych smaków potrawy…

Przepis na bezjajeczne placki ziemniaczane (te na zdjęciu nie są takimi) znajdziesz tu <klik>.

Składniki (ok. 6 porcji):

bakłażany (1/2 kg)

1 cukinia – mała

1 papryka czerwona

ok. 200 g pieczarek

1 cebula – duża

2 pomidory mięsiste

2 ząbki czosnku

200 ml pasty pomidorowej

100 ml wody

1 pęczek pietruszki – natka

50 ml czerwonego wina – wytrawne – można zamienić na wodę (w jednej i drugie wersji jest smacznie!)

2 liście laurowe

3 ziela angielskie

2 łyżki słodkiej papryki mielonej

1/2 ostrej papryki mielonej – lub pod swój smak

3/4 łyżki wędzonej papryki mielonej

3 łyżki tłuszczu – u mnie oliwa

sól do smaku

Wykonanie:

1. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.

2. Bakłażana kroimy w ok 0,5 cm -1cm plastry, posypujemy solą, odstawiamy na ok. 15 minut. Przepłukujemy pod bieżącą wodą. Paprykę oczyszczamy z nasion i białych, wewnętrznych części (goryczka), kroimy na pół, a następnie na 2-3 części. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika, polewamy odrobiną oliwy, pieczemy na złoty kolor bakłażanów w między czasie je obracając. Po upieczeniu bakłażany kroimy w drobną kostkę a paprykę w większe kawałki lub według preferencji.

3. Rozgrzewamy wraz z tłuszczem rondel/garnek w którym będziemy gotować gulasz. Dodajemy pokrojoną w kostkę cebulę (u mnie starta na drobnej tarce, bo córka jest mistrzem jej wyławiania), liście laurowe, ziele angielskie i szklimy na wolnym ogniu do lekkiego zbrązowienia. Pod koniec dodajemy rozdrobniony czosnek, chwilę przesmażamy. Wsypujemy wszystkie papryki w proszku, przesmażamy minutę.

4. Do papryki dodajemy pokrojoną w drobną kostkę cukinie, obrane ze skórki i pokrojone na 4 części pieczarki, 2 minuty przesmażamy. Podlewamy winem/ wodą. Kilka minut odparowujemy alkohol. Dorzucamy pokrojone w kostkę pomidory, upieczone warzywa. Ponownie chwilę przesmażamy.

5. Podlewamy wodą, pastą pomidorową, przykrywamy pokrywką i dusimy ok. 15 minut co jakiś czas mieszając. Pod koniec dokładamy posiekaną natkę pietruszki, doprawiamy solą.

6. Podajemy z plackami ziemniaczanymi, kaszami, krokietami, kopytkami i z czym nam pasuje. 🙂

Komentarze: