Kocham miłością bezgraniczną indyjskie jedzenia. Odbieram je wszystkimi zmysłami – wącham, patrzę, dotykam, smakuję… Gotowanie jest tu intuicyjne. Nie ma jednych słusznych proporcji. Przyprawy dodaje pod swój smak. Zachęcam Cię też do tego. Gotuj, kosztuj, doprawiaj…

Poniżej opisałam przygotowanie jednej z moich ulubionych masala. Sos jest cudowny. Aksamitny, gęsty, aromatyczny. Przełamanie chrupką papryką i pysznymi pulpecikami dopełniają reszty. Receptura może wydawać się długa i skomplikowana, ale to tylko gra pozorów. Zobaczysz w trakcie.

Składniki:
10 orzechów z nerkowca

3 cebule – średnie

3 mięsiste pomidory

1 cm imbiru plus 1/2 łyżeczki

2 ząbki czosnku

1 czerwona papryka

1/3 łyżeczki chili kaszmirskiego lub innego

1 łyżka nasion kolendry – zmielone

1/2 łyżeczki suszonych liści kozieradki – opcjonalnie

1 suszona papryczka chili – zmielona – jeżeli chcemy łagodnie, to pomijamy, bo z nią jest ostro

2 łyżki świeżych liści kolendry

Preferowany tłuszcz do smażenia

Wykonanie:

Sos:

1. Na patelni rozgrzewamy 2 łyżki tłuszcz, wrzucamy 2 cebule pokrojone w kostkę i orzechy z nerkowców. Smażymi, mieszając, do zeszklenia cebuli.

2. Dodajemy pokrojone w kostkę pomidory. Smażymy kilka minut, aż się rozpadną. Ściągamy z patelni. Studzimy, blendujemy na gładką pastę.

3. Imbir z czosnkiem i odrobiną soli miażdżymy w moździerzu na pastę (opcjonalnie ścieramy na tarce, przeciskamy przez praskę).

4. Na tej samej patelni rozgrzewamy 1 łyżkę tłuszczu, dodajemy imbirowo- czosnkową pastę. Przesmażamy minutę. Dodajemy mieloną kolendrę, chili, garam masalę. Przesmażamy minutę lub do uwolnienia aromatu przypraw.

5. Dodajemy podduszone pomidory, pół szklanki wody. Gotujemy na wolnym ogniu, aż sos stanie się gęsty. Pod koniec dodajemy liście suszonej kozieradki, doprawiamy solą.

6. Dodajemy przesmażone (przepisy poniżej) warzywa, pulpety. Podajemy z ryżem, chlebkami.

Warzywa:

1. Na łyżce tłuszczu przesmażamy kilkanaście sekund 1/2 łyżeczki posiekanego świeżego imbiru. Dodajemy pokrojoną w kostkę cebulę i paprykę. Smażymy na dość mocnym ogniu, mieszając. Ogień musi być mocny, bo chcemy chrupkiej papryki.

2. Pod koniec dodajemy świeże liście kozieradki.

Pulpety:

1 kostka tofu – neutralnego lub z ziołami np. bazylią (tutaj użyłam lidlowskiego)

1 łyżeczka startego imbiru

1 łyżka drobno posiekanego szczypiorku

1 łyżeczka oleju sezamowego

1 łyżeczka octu ryżowego lub winnego

1 łyżka skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej plus do obtaczania

Tłuszcz do obsmażenia

Wykonanie:

1. Kostkę tofu odciskamy na papierze papierowym z nadmiaru wody.

2. Rozkruszamy w dłoniach.

3. Dodajemy wszystkie składniki. Mięsimy dłońmi.

4. Formujemy kuleczki. Obtaczamy w skrobi. Smażymy na niewielkiej ilości tłuszczu na lekko rumiany kolor.

Komentarze:
One Comment
  1. Olesia 23 maja, 2022 at 11:02 - Reply

    Zrobilam ten sos- bardzo prosty i wysmienity w smaku! Tylko jadlam go z tofu pokrojonym w kosteczke, bo zabraklo mi informacji jak duza jest ta lidlowska kostka tofu, by pulpeciki mialy dobre proporcje i nie rozpadly sie. Prosze, napisz, ile gram jest w tej kostce tofu. Dzieki!