Dokładne pochodzenie kasztanowców nie jest znane. Znaleziska kopalne wskazują, że występowały na terenie obecnych Włoch już ok. 10 milionów lat temu. Kasztany znano i jadano w starożytnym Rzymie. Nie były one wielce cenione pod względem odżywczym, ale doceniano ich możliwości zastępowania wyrobów pszennych. Doskonale więc sprawdzały się podczas żeńskich kultów (ku czci Kybele, Ceres czy Izydy), gdzie obowiązywał zakaz używania zbóż*. Wraz z podbojami i rozrostem Imperium Rzymskiego rozszerzał się również zasięg uprawy kasztanowców. Poznały je Portugalia, Hiszpania, Francja czy południowa Anglia. W średniowieczu kasztany stały się bardzo popularne i uprawiano je tam, gdzie tylko się dało. Zyskały status „zboża na drzewie”. Doceniono też ich wartość odżywczą. Niejednokrotnie w czasach wojen czy nieurodzaju zbóż kasztany ratowały społeczności śródziemnomorskie przed klęskami głodu. W Polsce te owoce od niedawna przecierają swoje gastronomiczne szlaki. Na ich sezon czekam zawsze z niecierpliwością. Lubię kasztany w każdej wersji – na słono i na słodko. Dobre kasztany są ciężkie, nie „latają” w skorupce, nie są wysuszone. Jak już takie znajdziemy, możemy brać się za ich przyrządzanie – gotowanie, pieczenie. Dziś zrobimy sobie z nich krem czekoladowy. Smarowidło przypomina w smaku i konsystencji czekoladowy krem. Idealny do naleśników czy gofrów. 

Składniki:

Ok. 600 g kasztanów jadalnych

250 ml wody + ok 50 ml

40 g ksylitolu

1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego

Ok. 40 g gorzkiej czekolady

1 łyżka rumu – opcjonalnie

1 łyżeczka kakao

1 łyżeczka soku z limonki

Szczypta soli

Wykonanie:


1. Kasztany myjemy, wrzucamy do wody i gotujemy przez ok. 30 minut na niewielkim ogniu.

2. Studzimy. Kroimy na pół i „wydłubujemy” nożykiem zawartość. Można obierać zwyczajnie skórkę, ale zajmie to dużo dłużej czasu.

3. W garnku zagotowujemy 250 ml wody z ksylitolem wanilią i rumem. Dokładamy obrane kasztany. Przykrywamy pokrywką i dusimy na wolnym ogniu ok. 30 -40 minut. Pod koniec gotowania wrzucamy i rozpuszczamy czekoladę. Studzimy, dolewamy ok. 50 ml przegotowanej wody i resztę pozostałych składników. Blendujemy. Ewentualnie doprawiamy cukrem, limonką. Przed podaniem możemy posypać starta czekoladą, orzechami.

4. Przechowujemy do 4 dni w lodówce.

Rady:

  • spokojnie możemy robić bez rumu; krem na smaku nie traci, jest smaczny;
  • jeżeli chcemy rzadszy krem, to dodajmy więcej przegotowanej wody;

*Pliniusz: Historia naturalna, XV, XVII.

Komentarze:
2 komentarze
  1. Zuza 18 listopada, 2017 at 19:53 - Reply

    akurat mam zapas kasztanów… hmmm 🙂

    • Agnieszka Bednarska 19 listopada, 2017 at 14:28 - Reply

      Cześć Zuza. Jak będę miała chwilę, to dam jeszcze jakiś placek i zupę, albo gulasz z kasztanów. Pozdrawiam. :*