Europa kalafiory zawdzięcza najprawdopodobniej Maurom, którzy w XV wieku uciekając ze swej ojczyzny przywieźli je do Hiszpanii. Pierwszą znaną pisemną wzmiankę odnajdujemy w zielniku Johna Gerarda z 1597 roku. Kalafior pojawia się pod nazwą colieflore. Przez dłuższy czas znany był również jako kapusta cypryjska. Dlaczego? Odpowiedź odnajdujemy w innym zielniku autorstwa Roberta Dodoensa, który tak oto pisał: nasiona [sadzonki]pochodzą z Cypru, ponieważ nigdzie indziej nie chcą kiełkować, zbyt wrażliwe na chłody”. Na śródziemnomorskiej wyspie było im zatem idealnie.

W Polsce do rozpowszechnienia tego warzywa, jak i kilku innych, przyczyniła się królowa Bona. Nawiasem Polacy nie polubili włoskich frykasów. Mówiono, że Włosi cienko jedzą. Wiele się w tym przekonaniu nie zmieniło. 😉

Dzisiaj będziemy smażyć kalafiora. Jedzenie pyszne i bardzo proste. Kalafior wykonany tym sposobem jest idealny – ani za miękki, ani za twardy. Jeżeli masz opory przed mąką z ciecierzycy, to zostaw je przed drzwiami kuchni. Będzie dobrze. Ciecierzyca właściwie przygotowana jest pyszna, bez charakterystycznego i średniego, też dla mnie, posmaku. Masochistką kulinarną nie jestem, również lubię dobrze jeść. 😉 Kalafiory zaserwujemy w towarzystwie sosu na bazie jogurtu, z dodatkiem tahini. Razem tworzą doskonały duet. Dobry sos, to sos schłodzony. Zróbmy go wcześniej, aby smaki mogły się ze sobą połączyć. 30 minut w lodówce wystarczy.


Składniki:

1 kalafior

130 g mąki z ciecierzycy

25 g mąki ryżowej – można zastąpić ciecierzycą

240 ml wody

1/2 łyżeczki kurkumy

1/2 łyżeczki kuminu

1 łyżeczka kolendry – mielonej

1/4 łyżeczki chili – opcjonalnie

Ok. 1/3 łyżeczki soli lub więcej – ja wole dosolić po usmażeniu

Tłuszcz do głębokiego smażenia

Wykonanie:

1. Wszystkie składniki ciasta dokładnie łączymy za pomocą trzepaczki/miksera. Odstawiamy na ok. 5-10 minut.

2. Kalafiora dzielimy na małe różyczki. Myjemy. Odsączamy na durszlaku.

3. Rozgrzewamy tłuszcz. Wrzucamy do niego zanurzone w cieście kalafiorki.

4. Smażymy przez kilka minut do czasu, aż przybiorą złoty kolor i zobaczymy, że coraz mniej jest skwierczenia.

5. Wyjmujemy na papierowy ręcznik.

Sos:

100 g jogurtu roślinnego – tutaj sojowy

20 g pasty sezamowej tahini

1/2 limonki – sok

1 ząbek czosnku przepuszczony przez praskę – można pominąć

Sól do smaku

Wykonanie:

Wszystkie składniki łączymy. Odstawiamy do lodówki na przynajmniej 30 minut.

Rady/uwagi:

  • ciasto ciecierzycowe ma przypominać ciasto naleśnikowe – jeżeli jest gęste, nie możemy swobodnie zanurzać w nim kalafiorów, to rozcieńczmy je wodą. Bardzo często robię je intuicyjnie, na konsystencję właśnie.
  • smażone kalafiory najlepiej smakują tuż po usmażeniu;
  • przypraw w cieście nie czuć intensywnie;
  • kalafior jest miekki, nie ma w nim nic surowego;
  • smażymy do czasu, aż widzimy, że tłuszcz przestaje skwierczeć, nikną tłuszczowe „bąbelki”;
  • mąka z ciecierzycy musi być bardzo drobna. Gdy jest grubo zmielona, nie powstanie nam gładkie ciasto! Tutaj wykorzystałam „biedronkową” mąkę z ciecierzycy.

Komentarze:
4 komentarze
  1. Ania 12 października, 2020 at 09:56 - Reply

    Agnieszko…sama zjadłam niemal pół kalafiora! Jak na pszenicożercę uważam, że przepis jest bardzo dobry. Nie mam uczulenie na gluten, ale z racji zdrowia poszukuję nowych smaków i kombinacji. Twój blog mnie zadziwia. Nie tylko kreatywnością, ale przede wszystkim tym, że się nie podajesz w eksperymentowaniu. Powinnaś koniecznie wydać książkę, aby Ci się zwróciło za eksperymenty z chlebem bezglutenowym! Będę pierwsza chętną do kupna! Tymczasem pozdrawiam Cię i bardzo chciałabym widzieć więcej przepisów bez jajka i na ciasta i na wytrawnie. Pa!

  2. Aga 15 czerwca, 2018 at 18:36 - Reply

    Hej, jakiej mąki mozna użyć zamiast tej z cieciorki? Nie mogę jeść strączkowych, glutenu, jajek, mleka i wielu innych rzeczy..

    • Aga Bednarska 15 czerwca, 2018 at 20:14 - Reply

      Aga, tutaj mąka z ciecierzycy robi wszystko. Ma właściwości zastępujące jajko. Nie znam niestety drugiej takiej, która sprawdzi się, nie odpadnie od kalafiora bez jajka.

  3. Karolina 12 czerwca, 2018 at 15:11 - Reply

    Wygląda bardzo smakowicie 🙂