Bez ziemniaków ciężko wyobrazić sobie współczesną kuchnie. Jednak ich początki w Europie nie były łatwe. Ludzie wiedzieli, że ich owoce są trujące, więc podobnie traktowano całą roślinę. Ponadto uważali, że spożywanie ziemniaków wywołuje trąd. Nieznane często wzbudza strach. Na przykładzie Francji możemy zobaczyć, jakich forteli trzeba było używać, by ludzie przestali bać się ich bać.

XVIII w., czasy Ludwika XVI i Marii Antoniny. W tym zacnym gronie pewnego dnia pojawił się agronom Antoine Parmentier, który postanowił spopularyzować Francuzom ziemniaki. Sam spróbował ich po raz pierwszy w Prusach, gdzie przebywał w niewoli. Przekonał króla, by na jego dworze ziemniaki podawano do każdej potrawy. Zaczęto wtedy jadać ziemniaczaną zupę, sałatki, przystawki, chleby czy ciasta. Popijano ziemniaczaną nalewkę…  Maria Antonina z lubością zdobiła się ziemniaczanymi kwiatami. Jednak to nie koniec. Kolejnym, podstępnym pomysłem było obsadzenie ziemniakami królewskich pól pod Paryżem, przy których postawiono straż. Ludzie, co było do przewidzenia, zaczęli wykradać to cenne warzywo. Strategia godna mistrza! To wszystko zbiegło się z czasem zbożowego nieurodzaju. Tak ziemniaki stały się nowym chlebem, a Permentier ulubieńcem dworu. Doczekał się również swojego pomnika, który, jak na prekursora ziemniaków przystało, znajduję się pod ziemią, w paryskim metrze na stacji nr. 3. *

Wracając do rzeczywistości zapraszam na placki ziemniaczane.:) Bardzo smaczne placki.


Składniki (ok. 8-10 sztuk):

6 średnich ziemniaków (ok. 800 g)

1 duża cebula

1 łyżka masła klarowanego lub innego tłuszczu

1 łyżka mąki z ciecierzycy – można zamienić na ryżową, gryczaną

1/2 łyżeczki skrobi ziemniaczanej

Sól, pieprz

Wykonanie:

1. Ziemniaki, cebule zetrzeć na drobnej tarce, odcisnąć do drugiego naczynia wodę. Płyn odlać, a mąkę ziemniaczaną z dna dołożyć do masy ziemniaczanej. Dodać wszystkie pozostałe składniki, dokładnie, energicznie ugniatamy dłońmi. Masa ma się dokładnie połączyć.

2. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia, wysmarować tłuszczem, uformować cienkie placki, wierzch wysmarować odrobiną tłuszczu.

3. Piec w piekarniku w 180 stopniach. W chwili, gdy brzeg od spodu zacznie brązowieć, przekręcić na drugą stronę i piec do zbrązowienia.

4. Podawać z sosami czy warzywami.

Rady:

  • mąka z ciecierzycy sprawdza się tu idealnie; jeżeli nie lubisz jej smaku, to nie bój się, nie czuć jej w plackach.
  • placki świetnie sprawdzają się jako baza pod mini pizze. Po przekręceniu na drugą stronę można posmarować placki sosem pomidorowym, posypać bazylią, ułożyć ulubione dodatki.
  • możemy też zrobić je w wersje do konfitury, do herbaty :), ale wtedy nie dojemy cebuli.

*Bryan Bruce: Historia smaku. Warszawa 2009.

Komentarze:
4 komentarze
  1. Kasia G 11 lipca, 2018 at 11:04 - Reply

    A jakby piec je w opcji gora-dol, to tez trzeba je obracac ?

    • Aga Bednarska 11 lipca, 2018 at 11:13 - Reply

      Kasiu, ja nie obracam. Pieke tylko od dołu, bo mam gazowy, więc u Ciebie będzie jeszcze efektywniej.

  2. Ewelina 3 listopada, 2017 at 19:27 - Reply

    Super przepis !!! Musze wypróbować – tylko jak tu namowic męża na tarcie ziemniaków (ja nienawidzę tej czynności. ?)?

    • Agnieszka Bednarska 3 listopada, 2017 at 19:35 - Reply

      😀 Ewelina, trzeba jakiejś finezyjnej strategii i argumentacji użyć. 😀 A jak nie po dobroci, to siłą do tarki. 😀
      Ja chyba bardziej tarki nie lubię myć. 🙂 Dlatego ścieram na takich średnich oczkach, a jak mi się chce, to blenduje, jak nie, to daje tak – wtedy są bardziej chrupki. Zobaczysz sama. Ściskam.