Historia pączków sięga starożytności. W antycznym Rzymie spożywano je podczas uroczystości obchodzonych z okazji zimowo-wiosennego przesilenia. Odejście zimy świętowano tłustymi potrawami, a same pączki były nadziewane … słoniną! Pomysł na ich osłodzenie przywędrował najprawdopodobniej wraz z Arabami.

Zapraszam Cię na pyszne, sprężyste, mięciuteńkie i nie twardniejące pączki. Wyglądem i teksturą przypominają pszenne. W smaku też im niczego nie brakuje.


Składniki (ok. 8-10 sztuk):

180 ml wody

50 g masła klarowanego

80 g mąki ryżowej

40 g mąki ziemniaczanej

2 jajka

szczypta soli

tłuszcz do głębokiego smażenia


Wykonanie:

1. W naczyniu z grubym dnem umieszczamy wodę i masło. Doprowadzamy do wrzenia.

2. Ściągamy z palnika, wsypujemy wymieszane wcześniej mąki. Energicznie mieszamy łyżką.

3. Umieszczamy ponownie na palniku, podgrzewamy mieszając przez kilka minut- do czasu, aż dno garnka od przylegającej mieszanki zrobi się białe. Teoretycznie ciężko to opisać, ale w trakcie robienia będzie wiadomo, o co idzie. ?

4. Odstawiamy do przestudzenia.

5. Do przestudzonego ciasta dodajemy po jednym rozbełtanym jajku. Bierzemy mikser i miksujemy do zupełnego połączenia. Postępujemy tak przy każdym jajku.

6. Rozgrzewamy tłuszcz. Zwilżamy dłonie wodą, nabieramy niewielką ilość ciasta – wielkości ok. orzecha włoskiego i formujemy kulką (może być spłaszczona).Wrzucamy na tłuszcz – nie może być bardzo mocno gorący, bo pączki w środku będą surowe. Smażymy na rumiany kolor często przekręcając – jest to istotne, bo w przeciwnym razie będą nieforemne. Wyjmujemy na papierowy ręcznik. Nadziewamy ulubionym dżemem. Odstawiamy na ok. 1 godzinę.

Rady:

  • ciasto jest dość klejące, „ciapiaste”, ale tak ma być- jeżeli będzie bardziej gęste i łatwe w formowaniu, to nie urośnie; można wykładać je do tłuszczu natłuszczoną łyżką, ale wtedy będą gorsze kształty;
  • jedynym minusem tych pączków są pęknięcia powstające w trakcie smażenia – ciasto powiększa swoją objętość.  Niestety mi nie udało się tego obejść. Nie było ich tylko wtedy, kiedy ciasto było gęste i nie rosło. 😉
  • pączki po upieczeniu są wilgotnawe, potrzebują chwili czasu na odparowanie, przestygnięcie;
  • do nadziewania użyłam metalowej końcówki – tylki do nadziewania. Można też użyć dużej strzykawki – w aptece takie olbrzymie można kupić.

Komentarze:
31 komentarzy
  1. Joanna 8 lutego, 2024 at 21:43 - Reply

    Jestem tak zachwycona, aż dodam kolejny komentarz 🙂 To ciasto parzone jest cudowne i przesmaczne. Pączki wyszły mięciutkie w środku i lekko chrupiące na wierzchu, dawno nie jadlam czegoś tak smacznego. Polecam każdemu, przepis jest bezproblemowy i szybki. Idealne ciasto parzone.

  2. Joanna 8 lutego, 2024 at 19:37 - Reply

    Ale super pączusie! Robiłam pierwszy raz i wyszły pyszne. A w niedzielę zrobię ptysie 🙂 Genialny przepis! Bardzo Ci dziękuję, bo ciasto parzone było tym, za którym najbardziej tęskniłam przez lata, kiedy jestem na diecie.

  3. Natalia 14 lutego, 2021 at 10:02 - Reply

    Przepyszne pączucie 🙂 Wyszły idealne, mięciutkie, naprawdę niczym się nie różnią od tych glutenowych, na drugi i trzeci dzień też przepyszne <3 Bardzo dziękuję za przepis

    • Aga Bednarska 18 lutego, 2021 at 15:52 - Reply

      Natalia, bardzo miło mi to czytać. Dziękuję za wpis… Ściskam! :*

  4. Katarzyna 10 lutego, 2021 at 19:13 - Reply

    Dziękuję Agnieszko za Twoje przepisy <3. W konsystencji ciasto zaparzone i kleiste, po dodaniu jajek nie było zupełnie gładkie, ale pączki ładnie wyrosły i wyszło z podwójnej porcji ok 50 szt. Pączki smażyłam na smalcu i maśle klarowanym 2:1, mają taki specyficzny smak, jeśli nadziewamy to koniecznie dżem bez drobinek, bo strzykawka się zapycha :o)
    Pierwszy raz w życiu robiłam pączki, w dodatku bezglutenowe dla mojej Adusi – jest zachwycona i ciągle podjadamy…takie mało słodkie, ale syte 😛
    Drugie robiłyśmy z suszonymi drożdżami, ale i jedne i drugie wydają mi się u Ciebie takie beztłuszczowe na zdjęciach, czy możesz dokładnie napisać na czym ty smażysz pączki? Pozdrawiamy cieplutko Ada i Kasia :o)

    • Aga Bednarska 10 lutego, 2021 at 21:03 - Reply

      Cześć Kasiu! Bardzo dobrze mi czytać, że pączki Adusi podeszły – to jest dla mnie największy komplement…
      Co do tłuszczu, to te smażyłam na jakimś oleju (może winogronowym)ale generalnie smażę na smalcu.

      Ściskam Was bardzo! :*

  5. Milena 20 września, 2020 at 18:49 - Reply

    Witaj Aga, a czy jest szansa, że wyjdą te pączki jeśli się je upiecze? Czy w ogóle nie ma szans? Pozdrawiam 🙂

    • Aga Bednarska 20 września, 2020 at 20:10 - Reply

      Cześć Milena! Jak je upieczesz, to wyjdą ptysie. 😀 Uściski :*

  6. Magda 18 lutego, 2020 at 09:35 - Reply

    Witaj Aga, mam dwa pytania do tego przepisu: jakiego używasz tłuszczu do głębokiego smażenia i czy skrobie ziemniaczana można zastąpić tapioką? Tak w ogole, bardzo dziękuje za Twoje przepisy, są cudowne i bardzo ułatwiają życie ?

    • Aga Bednarska 19 lutego, 2020 at 22:55 - Reply

      Magda, to ja Ci dziękuję, że chcesz ze mną gotować. :* Ja najczęściej używam do smażenia oliwy, mieszanki oliwy i masła klarowanego lub oleju z pestek winogron. Buziaki :*

  7. Magdalena 26 lutego, 2019 at 12:58 - Reply

    Zastanawiam się, czy te pączki wyjdą w wersji wegańskiej – z musem bananowym zamiast jajek?

    • Aga Bednarska 26 lutego, 2019 at 15:06 - Reply

      Według mnie nie, bo tu nie tylko o sklejenie idzie, ale i rośnięcie.

  8. MB 26 lutego, 2019 at 12:23 - Reply

    mam pytanie czy masło klarowane można zastąpić np. olejem rzepakowym lub kokosowym?

    • Aga Bednarska 26 lutego, 2019 at 15:06 - Reply

      Tak. Pozdrawiam. ?

      • Joanna 8 lutego, 2024 at 19:35

        Ale super pączusie! Robiłam pierwszy raz i wyszły pyszne. A w niedzielę zrobię ptysie 🙂 Genialny przepis! Bardzo Ci dziękuję, bo ciasto parzone było tym, za którym najbardziej tęskniłam przez lata, kiedy jestem na diecie.

  9. Kasia 21 lutego, 2019 at 13:05 - Reply

    Jakiego nadzienia Pani używa do swoich pączków?

    • Aga Bednarska 21 lutego, 2019 at 15:27 - Reply

      Kasiu, na zsdęciach są jakieś owocowe – pewno powidła śliwkowe i jakiś morelowy. Robię nadzienia również budyniowe, czekoladowe, czy dla dorołych na alkoholu np. ajerkoniakowe. Pozdrawiam.

  10. Mariola 18 lutego, 2019 at 08:57 - Reply

    Witam. Czy można piec na oleju kokosowym?

    • Aga Bednarska 18 lutego, 2019 at 18:43 - Reply

      Mariolu, nigdy na kokosowym nie smażyłam, ale próbowałabym. Pozdrawiam.

  11. Aaa 2 listopada, 2018 at 16:14 - Reply

    Robie. Bez smaku jak nie ma nadzienia sle ogolnie fajne. Jaka konsystencke ma miec maka ryzowa? Moja robiona ma wyczuwalne drobinki i czuc to w paczku 🙁

    • Aga Bednarska 2 listopada, 2018 at 16:47 - Reply

      Ciasto ptysiowe nie ma jakiegoś smaku z zasady – robi je nadzienie czy to w ptysiach czy karpatce. Jeżeli damy słodzidło, to z ciasta nic dobrego nie wyjdzie. 😉 Ja mam mąkę ryżową kupną – bardzo drobno mielona, niczym mąka ziemniaczana. Nie polecam domowego mielenia ryżu, bo chyba nie ma opcji, żeby zmielić go na pył. Dwa razy próbowałam i stwierdziłam, że to bez sensu. Wychodzi niestety piaskowa tekstura i to w wypiekach się wyczuwa… Pozdrawiam.

  12. Meya 8 czerwca, 2018 at 17:20 - Reply

    Chyba coś źle zrobiłam, bo po dodaniu mąk masło klarowne oddzielo się od całej reszty. A więc ciasto dziwnej konsystencji pływa w maśle. Czy to tak ma wyglądać?Gdzie popełniłam błąd?

    • Aga Bednarska 8 czerwca, 2018 at 20:45 - Reply

      Meya, ciasto może tak wyglądać. Może nie oddziela się zupełnie maka od tluszczu, ale może tluszczem podejść. Dopiero w trakcie dodawania jajek i miksowania robi się ladne ciasto. Kontynłowałaś robotę czy się zraziłaś?

  13. KasiaMa 8 lutego, 2018 at 15:40 - Reply

    Kolejny świetny przepis! Dziękuję <3

    • Aga Bednarska 8 lutego, 2018 at 20:19 - Reply

      Kasiu, bardzo mi miło… Ciesze się, że wyszło, że smakowało. Do napisania. :*

  14. Różanecznik 29 stycznia, 2018 at 20:19 - Reply

    Robiłam wczoraj te pączki. Plus za szybkość wykonania, bo nie trzeba czekać na rośnięcie drożdży. Samym pączkom brakuje trochę smaku, trzeba je czymś nadziać koniecznie. Może wanilia do ciasta by pasowała?

    • Aga Bednarska 29 stycznia, 2018 at 21:11 - Reply

      Cześć Różanecznik! Pączki bez nadzienia, to nie pączki – nadzienie, polewa i jest dobrze. 😉 Ciasto na bazie ptysiowego, więc tu nie poszaleje za bardzo. Można dodać wanilii czy jakiejś innej esencji. Pozdrawiam.

  15. oo 21 stycznia, 2018 at 18:37 - Reply

    Czy masz jakiś pomysł, z jakiej jeszcze mąki mogą wyjść te pączki? (nie mogę ani ryżowej ani ziemniacznej (bezglutenowe, ale strasznie wysokie IG), ani oczywiście zwykłęj pszennej).

    • Aga Bednarska 21 stycznia, 2018 at 19:18 - Reply

      Cześć. Na owsianej bym coś kombinowała ale co z tego wyjdzie i czy da się zupełnie skrobię pominąć, to nie mam pijęcia. Nie robiłam. Pozdrawiam.

  16. Dorota 18 stycznia, 2018 at 10:43 - Reply

    Mam pytanie jak nadziać pączki?