Daktyle przynoszą wiele korzyści naszemu ciału. To bogactwo cukrów, wapnia, magnezu, cynku, żelaza czy witaminy K. Wzmacniają układ nerwowy, walczą z osłabieniem, zaparciami i anemią. Aktywują wątrobę do oczyszczania z toksyn. Oczywiście lekarstwo może stać się trucizną, jeżeli zapomnimy o umiarze. Daktyle są wysokocukrowe.

Zapraszam na prosty, bardzo smaczny deser, który powstał ze wschodnich, arabskich inspiracji… Idealny energetyk. Jeden kawałek i chce się żyć. 😀

Składniki:

300 g daktyli – suszone

120 g orzechów włoskich lub mieszanki włoskich i laskowych

1 łyżeczka miodu lub ksylitolu – u mnie łyżeczki zawsze płaskie – aby z lekka połączyć orzechy

3 łyżki wody

Wykonanie:

1. Daktyle umieszczamy w nakładce lub w durszlaku i gotujemy na parze ok. 10 minut – do momentu, aż będą zupełnie miękkie.

2. Wykładamy gorące do miski i za pomocą wałka do ucierania rozgniatamy je na gładką masę.

3. Orzechy mielimy na dosyć grubo (możemy tez posiekać nożem). Umieszczamy w naczyniu, dodajemy wodę, słodzidło i dłońmi ugniatamy, aż masa zacznie się kleić.

4.  Zwilżamy wodą lub natłuszczamy olejem/oliwą dłonie i formujemy z masy daktylowej prostokąt. Prostokąt układamy na folii spożywczej. Przy jednym z brzegów prostokąta wykładamy wzdłuż orzechy i za pomocą folii zawijamy rulon.  Końce folii zawijamy po bokach niczym cukierki i wałkujemy nadając roladzie idealny kształt.

5. Deser umieszczamy na noc lub na ok. 8 godzin w lodówce.

Komentarze: