Receptura pochodzi z książki Marii Śleżawskiej: Kucharz Polski. Poznań 1932 rok.
Baby lubią ręczne ucieranie, więc jeżeli dysponujemy czasem, to zachęcam do użycia makutry.
Ciasto z tego przepisu zachowuję świeżość przez kilka dni- jest zbita, ale nie kamiennie twarda. Z czasem, „łapiąc” wilgoć, staje się jeszcze smaczniejsza.
(Klasyczna babkowa foremka, czy tortownica)
40 dag masła -użyłam klarowanego
8 jaj
30 dag mąki ziemniaczanej
120 ksylitolu w pudrze najlepiej- w oryginalnej recepturze 20 dag cukru
Kieliszek araku- można użyć zapachu arakowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Wykonanie:
1. Masło ucieramy na śmietanę. Dodajemy po jednym żółtku, dosypując partiami ksylitol, wlewając arak i po łyżce mąki ziemniaczanej. Ucieramy w jednym kierunku ok. 40 minut- chodzi o ucieranie ręczne, w makutrze. Mikserem będzie to o wiele krótszy czas.
2. Białka ubijamy na sztywną pianę. Pod koniec ucierania wsypujemy proszek do pieczenia. Delikatnie łączymy masę z ubitymi białkami.
3. Pieczemy ok. 45 minut w 180 stopniach.
Rada:
masa masłowo- mączno- żółtkowa będzie pod koniec ucierania bardzo gęsta, ale proszę się nie obawiać, bo po dodaniu białek to się zmieni.
Proszę o poprawienie informacji o ilości ksylitolu. Ile ma go być? 120 czego?
Ciasto wyszło bardzo gęste, wystraszyłam się i dodałam odrobinę mleka. Po upieczeniu na spodzie jest trochę zakalec. Wydaję mi się że powinnam dodać jeszcze łyżeczkę proszku do pieczenia.
Wyszlo mi bardzo smaczne ciasto!!! Jak przeczytalam o tych 40 minutach ucierania, to mnie az odrzucilo najpierw. Ale potem stwierdzilam, ze sproboje, a co tam, raz w roku na swieta mozna i poucierac w makutrze. Nie musze az 40 minut, poucieram, ile dam rady, grunt by byla jednolita puszysta masa. Znalazlam tez inny bardzo podobny przepis i wzielam co lepszego z obu. Wynik wyszedl wielce zjadliwy. Wzielam tylko 4 jajka. Kieliszek jakiegos alkoholu do koktaili o smaku litchi. 2 lyzeczki proszku do pieczenia. Cukier waniliowy. Skorke otarta z 1 cytryny. i troche drobno pokrojonych wymoczonych suszonych moreli (w oryginale tego drugiego przepisu byly maliny). Ale kakofonia smakowa 🙂 Pieklam to 50 min w 175 stopniach. Mniam!
Cześć Aga czy w tym przepisie nie jest za mało mąki do takiej ilości jajek i masła .Zrobiłam to ciasto i wyszedł mi zakalec ale chciałam jeszcze raz spróbować.Pozdrawiam Ewa
Czy mogę dać skrobię z tapioki zamiast ziemniaczanej? Jeśli tak, to w jakiej ilości?
Próbowałabym, ale od razu piszę, że nigdy nie robiłam na tapioce. Myślę, że ilość podobna.
Dzięki. Będę próbować. Pozdrawiam ?
upierkłam i jem 3 kawałek gorący
ciepła jest przepyszna!!!!
zamiast araku dałam spirytus kieliszek i robiłam z połowy porcji z cukrem trzcinowym
Cześć Aniu! Świeża jest najlepsza! Dziękuję, że poświęciłaś swój czas i podzieliłaś się opinią. Do napisania… Pa
czy babka jest sucha?
więszość piaskowyh jednak jest trochę
czy arak można czymś zastąpić? ja osobiście nawet nie widuje już zapachu arakowego w sklepach
Cześć Aniu. Babka jest dosyć sucha, ale nie taka sypiąca się – jest zwarta. Spokojnie możesz dać aromat czy esencję, jaka Ci pasuję. Na ciasto nie ma to najmniejszego wpływu, poza smakowymi. Pozdrawiam.